Zupa z gąsek to dla mnie numer jeden wśród wszystkich zup świata, może dlatego, że niestety rzadko mogę się nią raczyć. Ale jeśli komuś dopisało szczęście i z grzybobrania wraca z koszem pełnym zieleniatek, warto zrobić kartoflankę z gąskami. Jak się do tego zabrać? Niestety - nie ma dróg na skróty. Żeby zupa wyszła pyszna, a grzyby nie wyszły nam "bokiem", oprócz dokładnego wyczyszczenia trzeba zadbać o odpowiednią obróbkę.
Zupa z gąske - przepis na grzybowy rarytas krok po kroku
Składniki:
- ok. 500 g świeżych gąsek zielonek
- 2 niewielkie marchewki
- 2 niewielkie cebule
- 5 ziemniaków
- bulion lub lekki rosół
- sól, pieprz, ziele angielskie, liście laurowe, czosnek granulowany
- 2-3 gałązki lubczyku
- smalec
- opcjonalnie: kwaśna śmietana
Sposób wykonania:
- Zacznij od dokładnego wyczyszczenia gąsek - rosną najczęściej w piasku pod ziemią, więc musisz poświęcić temu trochę czasu. Kiedy czyścisz je nożykiem lub szczoteczką do grzybów, włóż je do miski z zimną wodą. Dodaj trochę soli i wymieszaj. Odstaw na kilka minut. Następnie łyżką cedzakową wyjmij grzyby i wylej wodę (na dno powinien opaść piach i reszta zanieczyszczeń). Tę czynność powtórz jeszcze przynajmniej dwa razy.
- Przygotuj garnek i rozgrzej w nim odrobinę smalcu. Następnie dodaj pokrojone gąski i chwilę je podsmażaj. Zalej je bulionem i dodaj 3-4 listki laurowe i kilka kulek ziela angielskiego. Na wolnym ogniu gotuj ok. 40 minut - gąski zawsze będą nieco twarde.
- Ziemniaki obierz i pokrój w kostkę, natomiast marchewkę zetrzyj na tarce. Warzywa oraz posiekany lubczyk dodaj do wywaru. Dopraw do smaku solą oraz pieprzem.
- Cebulę drobno posiekaj i podsmaż na patelni z odrobiną smalcu. Kiedy lekko się zbrązowi, dodaj do zupy i całość gotuj, aż ziemniaki będą miękkie.
Tak przygotowana zupa z gąsek to najprostszy sposób na grzybową ekstazę. Jeśli lubisz zabielane zupy - dodaj zahartowaną śmietankę. W okolicach Opoczna, zupę z gąsek dodatkowo zaprawia się żurem - taka również smakuje obłędnie.
Haps.pl jest dla Was i dla Was piszemy o kulinariach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl,kobieta.gazeta.pl/ukraina.