Więcej porad przydatnych przed Wigilią znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Karpia albo kochamy, albo kochamy troszkę mniej, jednak Wigilia bez niego jest niekompletna. Nieważne, czy stawiasz na smażoną rybę, karpia w galarecie, czy może karpia w occie - zawsze warto go odmulić, żeby mięso smakowało rybą, a nie dnem stawu.
Niektórzy moczą karpia w zimnej wodzie z solą, inni - w mleku z cebulą, a mój świętej pamięci stryj zalewał rybę jasnym piwem. Jednak zawsze warto wiedzieć, ile trzeba moczyć mięso, żeby podkreślić jego smak i nie spowodować przy tym rybnej katastrofy.
Jeśli chcesz odmulić karpia, postaw na mleko. Karp moczony w mleku z dodatkiem kilku plastrów cebuli będzie delikatny, ale jednocześnie zachowa sprężystą strukturę. Karpia w mleku mocz nie dłużej niż 8-9 godzin.
Jeśli jednak stawiasz na moczenie karpia w solance, tutaj już nie musisz pilnować czasu. Ryba w wodzie z solą potrzebuje 12 godzin, by pozbyć się posmaku mułu. Jednak po wyjęciu z solanki warto przepłukać karpia. W przeciwnym razie może być zbyt słony.
Stryj Zdzich zalewał porcje karpia jasnym piwem, dodawał do tego ziele angielskie rozkruszone w młynku, kilka listków laurowych i grubą sól. Karpia moczył w ten sposób całą noc, czyli 10-12 godzin. Mięso było kruche, delikatne, a piwo wręcz wyciągało z karpia mulisty posmak. Jednak tak przygotowana ryba miała w sobie odrobinę goryczki - chyba że wcześniej porządnie się ją wypłukało w zimnej wodzie.