Z początkiem maja wystartował sezon na rabarbar. Jako że jest on niestety dość krótki - trwa zaledwie do połowy czerwca - to czasu na przygotowanie przetworów nie jest wiele. Nie ma się jednak czym przejmować, ponieważ spieszymy z pomocą! Dziś proponujemy coś zupełnie nowego. Nie kompot, nie konfiturę, a kiszonkę! Ten prosty przepis nada się w sam raz dla zabieganych smakoszy.
Kwestia sporna, podobnie jak z pomidorem. Choć zwykle jada się go na słodko, to w Polsce rabarbar klasyfikowany jest jako warzywo. Rzewień, bo tak brzmi jego oficjalna nazwa, przywędrował do naszego kraju w XIX wieku. Wcześniej był już uprawiany w Azji Południowo-Wschodniej, między innymi w Chinach i Tybecie. Obejmuje aż 60 różnych gatunków, lecz jego najbardziej powszechną odmianą jest rabarbar ogrodowy, lekarski oraz kędzierzawy.
Rabarbar to znakomite źródło witamin A, E, C, a także błonnika, magnezu, potasu i kwasu foliowego. Jest bogaty w wapń, który wzmacnia kości i żelazo, wspomagające funkcjonowanie układu odpornościowego. Roślina dostarcza organizmowi mnóstwo antyoksydantów, których celem jest ochrona przed bakteriami, wirusami oraz nadmiarem wolnych rodników.
Do swojej diety powinny go dodać przede wszystkim osoby, które mają problem z utrzymaniem odpowiedniego poziomu cukru we krwi. Rabarbar ma niski indeks glikemiczny, dlatego świetnie sprawdzi się u osób z cukrzycą czy insulinoopornością. Zawiera w sobie mało kalorii, przez co poleca się go również przy zrzucaniu zbędnych kilogramów.
Co potrzebujesz, by przygotować rabarbar kiszony?
Składniki
Opcjonalne składniki
Sposób przygotowania
Surowe łodygi młodego rabarbaru dokładnie umyj i posiekaj w kostkę. Na małym ogniu podgrzej miód. Do słoika wrzuć pokrojony rabarbar i zalej go płynnym nektarem. W zależności od upodobania możesz dorzucić dodatki, które sprawią, że kiszonka będzie bardziej słodka lub kwaśna w smaku. Przez około miesiąc w roztworze będzie zachodzić fermentacja. Po tym czasie twoja kiszonka będzie gotowa do spożycia. Możesz ją zjeść z mięsem, ulubionym serem czy po prostu jako popołudniową przekąskę.
Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl