Więcej porad kuchennych znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Jajka są podstawą śniadań, ale także obiadów. Przygotowujemy je na setki sposobów, a jednym z najlepszych jest po prostu posadzenie ich na patelni i usmażenie. Jednak jak to zazwyczaj bywa, w pozornie najprostszych czynnościach można popełnić najwięcej błędów. Jak uniknąć kostropatego białka i ściętego, lub przeciwnie - rozpływającego się po całej patelni żółtka? Pod żadnym pozorem nie przekręcaj jajek na drugą stronę.
Na pewno większość z nas robi tak, by mieć pewność, że białko zetnie się ze wszystkich stron. I pewnie taki efekt uzyskamy, ale wówczas żółtko, które powinno być lejące i delikatne przejmie więcej temperatury i stwardnieje. Oczywiście wciąż można takie jajko zjeść, ale jajko sadzone najlepsze jest właśnie z płynnym żółtkiem, które grzecznie "siedzi" w otoczce ze ściętego białka. Jak zatem mieć i ścięte białko i płynne żółtko? Trzeba spełnić trzy warunki:
Kiedy już posadzisz jajko na rozgrzanej patelni, zauważysz, że białko zaczyna się ścinać. To dobry moment, by przykryć patelnię pokrywką i odczekać 2-3 minuty. Jajka sadzone należy smażyć na umiarkowanym ogniu - w przeciwnym razie białko zacznie "bulgotoać" i pojawią się pęcherze. Po dwóch minutach białko z wierzchu powinno być ścięte, ale żółtko płynne.