Więcej porad znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Nie ma nic pyszniejszego latem niż chrupiące ogórki małosolne. Przepis na ogórki małosolne jest banalnie porosty i wymaga jedynie kilku podstawowych składników i kilku dni cierpliwego oczekiwania. Ostatnio postanowiłam zrobić ogórki małosolne. Ściśle trzymałam się przepisu i proporcji i dumna z siebie oczekiwałam na moment, kiedy będę mogła oddać się beztroskiemu chrupaniu. Jednak wczoraj po przyjściu z pracy zobaczyłam, że moja siostra idzie ze słojem ogórków do łazienki. Kiedy zapytałam, co robi, powiedziała, że się zbuzowały i chyba trzeba je wyrzucić. Zdążyłam w ostatniej chwili. "Serio? Mało brakowało, a wszystko bym wyrzuciła".
Cóż, nie zawsze mam szczęście być w dobrym miejscu i w odpowiednim czasie, ale wtedy się udało. Piana, która zbiera się na wierzchu naczynia lub słoja, w którym są ogórki małosolne, to tak naprawdę znak tego, że wszystko przebiega, jak należy. Piana oznacza, że proces fermentacji już trwa, a dokładniej proces fermentacji burzliwej, która zachodzi na samym początku kiszenia (nie tylko ogórków, ale także kapusty, rzodkiewek lub cukinii). Za powstawanie piany odpowiedzialny jest głównie dwutlenek węgla, który wydziela się właśnie w procesie fermentacji.
Ogórki małosolne to bogate źródło wartości odżywczych i naturalne probiotyki. Pojawianie się piany nie jest powodem do niepokoju - przeciwnie, jeśli po dwóch, trzech dniach od przygotowania ogórków małosolnych nie pojawi się na nich piana, możemy mieć powody do obaw. Na moich ogórkach piana zebrała się po dwóch dniach, jeśli jednak przechowujesz ogórki w chłodnym miejscu, na przykład w piwnicy, piana może zebrać się dopiero po trzech, czterech dniach.
Cóż, na siostrę się nie złościłam, tylko wyjaśniłam jej, że ogórki za chwilę będą prima sorcik i żeby następnym razem poczekała na mnie ze swoimi śmiałymi poczynaniami. Umówiłyśmy się, że ja się jej nie wtrącam do pieczenia, a ona mi do przetworów. Wszyscy zadowoleni.