Jak zrobić placki ziemniaczane? Najlepiej tak, jak doświadczona kucharka, która jakiś czas temu powiedziała mi, jaki jest sekret ich niebywałej i chrupiącej tekstury. Wiemy doskonale, że przepis na placki ziemniaczane jest banalnie prosty, ale także doskonale wiemy, że to, co pozornie wydaje się banalne, najczęściej może płatać nam figle. Dziś jednak podpowiemy wam, jak zrobić perfekcyjne placki ziemniaczane i tutaj przyda się sprawdzony trik. Chodzi o cebulkę - jeśli dodajesz ją do ziemniaków, zrób to tuż przed smażeniem. Dzięki temu cebulka pięknie skarmelizuje się i placuszki będą złote i chrupiące. No i nie zapomnij o porządnym odciśnięciu startych ziemniaków. To dwie złote zasady idealnych placuszków.
Zobacz wideo Zobacz przepis na fuczki - placki z kiszonej kapusty
Chrupiące i złociste placki ziemniaczane. Zastosuj trik z cebulką
Składniki:
- 1 kg ziemniaków, najlepiej mączystych,
- 1 cebula,
- 2 małe jajka,
- 2 łyżki mąki pszennej,
- opcjonalnie płaska łyżka mąki ziemniaczanej,
- sól do smaku,
- opcjonalnie łyżka kwaśnej śmietany,
- łyżka octu,
- olej do smażenia.
Placki ziemniaczane - sposób wykonania:
- Ziemniaki obierz, opłucz i zetrzyj na najmniejszych oczkach tarki. Możesz także zmielić je w maszynce.
- Starte ziemniaki odciśnij z nadmiaru wody najlepiej za pomocą ściereczki lub gazy. Wodę jednak zachowaj i poczekaj, aż skrobia osadzi się na dnie naczynia.
- Do startych ziemniaków dodaj skrobię, która wytrąciła się na dnie naczynia. Dodaj także mąkę, jajka i sól.
- Cebulę zetrzyj na tak samo drobnych oczkach tarki. Następnie wymieszaj całość, dodaj ocet i zacznij smażyć. Patelnię porządnie rozgrzej i dodaj olej.
- Za pomocą głębokiej łyżki nakładaj na porządnie rozgrzany tłuszcz porcje ciasta na placki ziemniaczane. Smaż na średniej mocy panika z obu stron, aż będą złote i chrupiące.
Takie placki ziemniaczane są pyszne i momentalnie poprawiają humor. Podawaj je, jak tylko chcesz - ja uwielbiam z serkiem śmietankowym i łososiem, ale smakują także z serkiem wiejskim i czosnkiem lub kwaśną śmietaną. Jednak umówmy się - najlepsze są prosto z patelni z odrobiną soli. Zgadzacie się?