Świąteczne zakupy zawsze wiążą się ze sporymi wydatkami. Zwłaszcza w licznych rodzinach, które przygotowują na ten czas wiele potraw, ciast i przekąsek. Postanowiłyśmy więc sprawdzić, ile trzeba zapłacić za kilka najpopularniejszych produktów w dyskontach, które Polacy chętnie odwiedzają: Biedronce i Lidlu. Brałyśmy pod uwagę zarówno podstawowe produkty potrzebne do przygotowania dań wytrawnych, jak i deserów. Oto pełna lista:
W Biedronce wiele półek obklejonych jest krzykliwymi, czerwonymi etykietami, które informują o promocjach. Taniej można kupić teraz m.in. schab bez kości, jajka z wolnego wybiegu czy chrzan. W przypadku niektórych produktów trzeba spełnić określony warunek, na przykład za kilogram cukru zapłacimy 1,45 zł, ale tylko wtedy, gdy kupimy aż 10 sztuk i mamy aplikację lub kartę Moja Biedronka. W przeciwnym razie cena to 2,99 zł za opakowanie.
Są też promocje na wszystkie mąki. Do 13 kwietnia obowiązuje oferta 2+1, w której przy zakupie trzech produktów otrzymuje się rabat o wartości najtańszego. Ci, którzy wybiorą jajka z chowu ściółkowego, też mogą liczyć na określoną zniżkę - drugi, tańszy produkt kupią 50 proc. taniej. Trzeba jednak pamiętać o limicie dziennym, który wynosi dwa opakowania i maksymalnie jedno z rabatem. Ponadto oferta jest skierowana tylko do posiadaczy karty Moja Biedronka lub aplikacji. Poniżej podajemy ceny wszystkich produktów, zarówno regularne, jak i promocyjne:
Ile trzeba byłoby więc zapłacić za te zakupy? Przyjmijmy ceny regularne, bo nie każdy spełnia warunki, by skorzystać z rabatów. Tam, gdzie jest kilka produktów do wyboru (jak np. majonez), wybierzmy najtańszy. Oznacza to więc, że w naszym wielkanocnym koszyku zakupowym znajdą się: 10 sztuk jajek z wolnego wybiegu za 10,89 zł, majonez Madero 400 ml za 5,99 zł (kosztuje tyle samo, co Winiary, ale jest go więcej), chrzan za 2,39 zł, ćwikła za 2,99 zł, biała kiełbasa za 12,59 zł, schab za 12,99 zł, mąka za 1,99 zł, cukier za 2,99, masło za 7,99 zł oraz koncentrat żurku za 4,49 zł. Łączna kwota to zatem: 65,30 zł.
Sklepowe półki w Lidlu także krzyczą jaskrawymi etykietami, które kuszą promocjami, które obowiązują do 13 kwietnia. Etykiety oznaczone hasłem "do wyczerpania zapasów" mają zachęcać klientów do włożenia do koszyków trzydziestu jajek "Złota nioska" klasy M za 23,90 zł. Tą samą etykietą oznaczone są majonezy Winiary i Kielecki, koncentrat żurku marki Krakus oraz mąka tortowa XXL. Promocja obejmuje także białą kiełbasę, gdzie kupując dwa opakowania, za jedno zapłacimy 8,99 zł. Cena jednego wynosi 11,99 zł. Ceny podstawowych wielkanocnych produktów w Lidlu wyglądają następująco:
Policzmy zatem, ile zapłacimy za podstawowe produkty wielkanocne z Lidla, kierując się tymi samymi założeniami, co podczas sumowania zakupów z Biedronki. Zatem w koszyku zakupowym znajdą się jajka ściółkowe za 10,99 zł, majonez Kielecki za 11,99 zł, słoik chrzanu za 3,79 zł i ćwikła także za 3,79 zł, 500 g białej kiełbasy za 11,99 zł, kilogram schabu za 16,95 zł, mąka za 2,39 zł, cukier za 2,99 zł, masło Pilos 7,49 zł za 200 g i koncentrat żurku za 4,99 zł. Podsumowując, za podstawowe wielkanocne zakupy w Lidlu zapłacimy około 77,36 zł. Gdyby ktoś zamiast koncentratu skusił się na żurek z kartonu, wówczas zapłaciłby 81,36 zł.
Warto oczywiście zwrócić uwagę na gramatury produktów - w Lidlu majonezy były dostępne w słoikach 700 ml, w Biedronce nie więcej niż 475. Do koszyka w Biedronce wybrałyśmy jednak majonez 400 ml, bo był bardziej korzystny cenowo niż ten, który miał 475. Cena po przeliczeniu na 100 ml to zatem 1,71 zł w Lidlu i 1,49 zł w Biedronce. Widać jednak różnicę w cenach jednostkowych produktów o tej samej wadze, np. w przypadku masła (tańsze w Lidlu), koncentratu żurku (tańszy w Biedronce), schabu (tańszy w Biedronce) czy kiełbasy (tańsza w Lidlu).
Z przedświątecznego badania Shopfully wynika, że w tym roku Polacy chcą wydać około 200-300 zł na zakupy wielkanocne w przeliczeniu na jedną osobę (wskazało tak 15,6 proc. respondentów). Nieco rzadziej padał przedział 150-200 zł – to odpowiedź 14,4 proc. Z kolei 13,7 proc. nie umie się określić, zaś 18,7 proc. konsumentów nie pamięta zeszłorocznych kosztów, ale 15,8 proc. deklaruje je na poziomie 200-300 zł. Eksperci szacują, że typowa czteroosobowa rodzina łącznie wyda średnio ok. 800-1200 zł na samo jedzenie. Podkreślają też, że Polacy, pomimo wzrostu cen, starają się tak dostosować koszyk zakupowy, żeby nie wydać więcej niż przed rokiem.
Może się to jednak okazać trudne. Z szacunków Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w marcu żywność i napoje bezalkoholowe zdrożały o 6,7 proc. w porównaniu do zeszłego roku. "Do tego niektórzy eksperci na rynku uważają, że w tym miesiącu, przed samymi świętami, ceny wzrosną nawet dwucyfrowo. W sklepach ma być mniej promocji niż rok temu" – zaznacza Robert Biegaj z Shopfully.