Więcej porad znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Kapusta kiszona. Jaka w zasadzie ma być? No właśnie, skoro kiszona, to kwaśna. Ma być także intensywna, pyszna i nie bójmy się tego powiedzieć - domowa kiszona kapusta nie ma nawet sensu bycia porównywaną do kapusty "kwaszonej", zaprawianej octem. Dobrej jakości kapustę kiszoną kupimy w wielu sklepach, warto jednak czytać etykiety. Jednak sama kapusta kiszona nie jest gwarantem idealnego smaku potraw wigilijnych.
Kiszona kapusta jest oczywiście podstawą wigilijnej kolacji w wielu domach, ale przez pewien często popełniany błąd nasze potrawy nie wychodzą dostatecznie smaczne. Magda Gessler już nie raz i nie dwa w swoich programach wytykała ten błąd. Tym błędem jest płukanie kapusty. A raczej - nadmierne płukanie. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że kwas zawarty w kapuście naturalnie konserwuje potrawę. Dlatego pierogi i bigos wolniej się psują.
Oczywiście niektórzy stwierdzą, że czasami nie da się zjeść kiszonej kapusty ze względu na intensywność jej smaku. Wówczas wystarczy po prostu przepłukać ją chwilę na sicie. Jednak to oczywiście nie zależy jedynie od upodobań, lecz także od potrawy. Na przykład bigos ma być kwaśny i kropka. Kapusta wigilijna także powinna być kwaśna. Jednak jeśli chodzi o pierogi, warto postarać się, by było także czuć grzyby. Dlatego nie polecamy płukać kapusty, tylko cieszyć się jej smakiem w naszych ukochanych potrawach. Nie musimy chyba przypominać, że kapusta kiszona to zbawienie dla jelit, a płukanie jej pozbawia nas wielu wartości odżywczych.