Sos holenderski można zrobić naprawdę ekspresowo, ale trzeba pilnować kilku prostych zasad, by się nie zwarzył. To możliwe, wystarczy cierpliwość i odpowiednie mieszanie. O sosie holenderskim pisała m.in. Julia Child, amerykańska kucharka i autorka ponad 700-stronnicowej książki z francuskimi przepisami. Według niej sos ten może okazać się kompletną porażką, jeśli nie będziemy "odpowiednio dbać o żółtka" i źle podejdziemy do całej pracy.
Do przygotowania naprawdę ekspresowego sosu holenderskiego potrzebujesz:
Jeśli chcesz spróbować zrobić sos "na szybko", możesz użyć blendera, ale istnieje prawdopodobieństwo, że może się zwarzyć. Znacznie lepiej postawić na wolnoobrotowy mikser lub korzystać z rózgi. Ja wybieram tę ostatnią opcję.
W misce rozpuść masło, a potem ostudź do temperatury pokojowej. Do rondelka wrzuć żółtka i roztrzepuj za pomocą rózgi kuchennej przez ok. dwie minuty. Stopniowo dodaj sok z cytryny. Cały czas roztrzepując jajka, postaw rondelek na palniku i na najniższym ogniu zacznij podgrzewać. Dolewaj do nich powolutku roztopione masło i nie zapominaj o mieszaniu. Mówiłam, że sos wymaga cierpliwości?
Żółtka po pewnym czasie powinny nabrać kremowej konsystencji, nieco przypominającej śmietanę. Jeśli sos jest zbyt gęsty, możesz dodać dwie łyżeczki wody. Sos holenderski według tego przepisu będzie gotowy, gdy uzyska jednolitą, gładką masę.
Z czym podawać? Najlepiej sos holenderski smakuje na ciepło - zbytnio podgrzany praktycznie na pewno się zwarzy. Możesz serwować go nie tylko ze szparagami, ale również kalafiorem, brokułami, brukselką. Świetnie komponuje się także ze szlachetnym mięsem pieczonym.