Stary przepis na racuchy. Moja babcia miała listę zasad, ale jedna była najważniejsza - chodziło o "diabelską wodę"

Moja babcia była mistrzynią racuchów drożdżowych i jako mała dziewczynka patrzyłam na ich robienie jak na magiczny rytuał. Babcia miała całą listę zasad, które bezwzględnie musiały być spełnione, by racuchy wyszły delikatne i puszyste jak chmurka. Jedna z zasad dotyczyła dodatku, który wydawał mi się co najmniej niezrozumiały. Chodziło o kieliszek spirytusu.

Więcej przepisów znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo

Racuchy drożdżowe zawsze zbudzały we mnie jakiegoś rodzaju respekt, pewnie dlatego, że moja babcia podchodziła do ich wykonania niemal z namaszczeniem. Już godzinę przez początkiem przygotowywania ciasta, wszystkie drzwi i okna musiały być zamknięte, by nie było przeciągów. Stół, na którym rosło ciasto, nie mógł się chwiać (babcia podkładała gazetę pod jedną nogę), miska musiała być przykryta wyłącznie lnianą ściereczką, a domownicy musieli chodzić na paluszkach, gdy ciasto rosło. Jako dziewczyna myślałam, że to dlatego, że ciasto musi rosnąć w ciszy, ale nie rozumiałam, po co babcia je "upija" spirytusem. Dziś wiem, że dodatek spirytusu do ciasta na racuchy sprawi, że podczas smażenia nie chłoną tłuszczu i wychodzą delikatne i puszyste. Dziś zdradzę przepis na racuchy takie, jak przed laty robiła moja babcia. 

Stary przepis na racuchy drożdżowe

Składniki:

  • 0,5 kg mąki pszennej
  • 40 g drożdży
  • 1,5 szklanki letniego mleka
  • 1 jajko
  • 2 łyżki cukru
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • szczypta soli
  • kieliszek spirytusu (40 ml)
  • olej roślinny do smażenia

Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pomieszczenia, a temperatura mleka powinna wynosić między 30 a 40 stopni Celsjusza.

Sposób wykonania:

  1. W rondelku zagrzej mleko. Następnie odlej połowę do miseczki, wkrusz drożdże, dodaj 2 łyżki mąki i cukier. Wymieszaj i odstaw, by rozczyn zaczął pracować. Miskę z rozczynem warto przykryć ściereczką i postawić w ciepłym miejscu. 
  2. Do dużej miski przesiej mąkę, dodaj jajko oraz resztę mleka i zacznij zagniatać, stopniowo dolewając wyrośnięty rozczyn. Babcia radziła, żeby zagniatać ciasto drożdżowe ciepłymi dłońmi, bez biżuterii. 
  3. Kiedy ciasto będzie już jednolite i pozbawione grudek, dolej kieliszek spirytusu. Następnie lekko uklep ciasto, napowietrzając je. Przykryj miskę z ciastem ściereczką i odstaw na ok. godzinę, by co najmniej podwoiło lub nawet potroiło swoją objętość. 
  4. Kiedy ciasto już wyrośnie, możesz zabierać się za smażenie. Na patelni rozgrzej olej tak, by w całości przykrył dno. Olej musi być gorący, ale moc palnika niewielka. Olej nalej także do małej miseczki, w której będziesz zanurzać łyżkę przed nabieraniem ciasta - to sprawi, że ciasto nie będzie przywierać do łyżki.
  5. Nakładaj racuszki łyżką na patelnię i kiedy zezłocą się od spodu, przekręć je na drugą stronę. Następnie przełóż je na ręcznik papierowy, by odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Podawaj oprószone cukrem pudrem lub w towarzystwie ulubionej konfitury.

Trik ze spirytusem sprawia, że racuchy drożdżowe wychodzą delikatne i bardzo puszyste. Nie musisz się obawiać, że racuchy zmienią smak - spirytus nie jest wyczuwalny.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.