Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Problem moli w kuchni nie należy do najprzyjemniejszych. Nie ma bowiem nic gorszego niż otwierani szafki i konfrontacja z całą kolonią czy spotkanie z wijącymi się larwami w mące, ryżu czy cukrze. Kluczem do sukcesu jest szybkie działanie - nie ma czasu na półśrodki i eksperymenty. Poniżej zdradzamy kilka kroków, które pozwolą usunąć problem błyskawicznie!
Kuchenne szafki skrywają wiele dóbr - poza smakołykami różnej maści i przetworami znajdziemy tam też kilogramy produktów sypkich. To właśnie otwarte kasze, makarony, ryże i cukry są ulubionym domem dla moli - a gdy te tylko się pojawią, błyskawicznie powiększa kolonię i będą żerować w najlepsze. Jak zatem zapobiec uporczywej pladze? Rad jest wiele, jednak trzeba działać, Najlepiej podzielić pracę na kilka etapów - wówczas efekty będą szybkie, a problem szybko zniknie.
Na początek warto posortować wszystkie produkty - te które mogły mieć kontakt z molami lepiej wyrzucić, ponieważ samice mogły już w nich złożyć jaja i lada moment apetyczny kąsek stanie się domem dla wijących się larw, a ten widok do najprzyjemniejszych nie należy. Nowe lub nienaruszone produkty warto przesypać do szczelnie zamykanych pojemników szklanych, plastikowych lub metalowych puszek. Następny etap polega na myciu szafek. Warto w tym obu wykorzystać wodę z szarym mydłem, a następnie roztwór z octem. Warto też na dno szuflady wrzucić zapach woreczek z lawendą lub skórką pomarańczy - mole nie przepadają za tymi zapachami.
Jeśli gruntowne porządki mamy już za sobą pora na prawdziwe działanie. Świetnym pomysłem jest włożenie do pojemników z produktami sypkimi liścia laurowego - To świetnie odstrasza szkodniki i zniechęca je do ataku. Dodatkowo mole jak ognia unikają również ziela angielskiego, goździków, jałowca i kminku. Tutaj warto jednak pamiętać, że woń może wniknąć w pewne rodzaje żywności, co może nam później nie odpowiadać.
Olejki eteryczne to kolejna metoda. Wystarczy, że nasączymy np. zapachem waniliowym lub lawendowym waciki i rozłożymy je w rogach szafek. Sprytnym rozwiązaniem jest także umyci, lub spryskanie szafek hydrolatem lawendowym - dla nas zapach będzie świeży i przyjemny, dla moli zaś drażniący i irytujący.