Wędliny kupowane w sklepie mięsnym owijane są niekiedy w folię spożywczą lub plastikową reklamówkę. Po powrocie do domu wkładamy zakupy do lodówki, myśląc, że taka ochrona przed psuciem wystarczy. Jest to jednak bardzo mylne przeświadczenie. Aby wędlina przetrwała w lodówce dłużej niż dwa dni, musi mieć zapewnione odpowiednie warunki.
Wyroby wędliniarskie powinny być przechowywane w lodówce, najlepiej na środkowej półce. Temperatura wynosi tam zwykle 4-7 st. Celsjusza, co sprawia, że jest to najlepsze miejsce na przechowywanie produktów, które dość szybko się psują np. serów, wędlin. Co więcej, przed umieszczeniem wędlin w lodówce, koniecznie wyjmijmy ją z opakowania czy folii. Plastik uniemożliwia przepływ powietrza, co zwykle przyspiesza proces psucia.
Najlepszy materiał do owinięcia wędlin to papier pergaminowy. Dzięki temu, że pergamin utrudnia rozwój bakterii i drobnoustrojów, zmniejsza się ryzyko powstania pleśni. Najbardziej efektywnym sposobem przechowywania wędliny jest umieszczenie jej na dnie wyłożonego papierem pergaminowym szklanego pojemnika. Polecamy też włożyć papier między partie mięsa. Wtedy mamy pewność, że zachowa świeżość i smak.
Warto też pamiętać, że produkty mięsne z dużą zawartością wody, mają krótszy termin przydatności do spożycia. Wyroby takie jak parówki, salceson, pasztet czy kaszanka szybciej ulegają zepsuciu, dlatego nie można trzymać ich w lodówce zbyt długo. Jeśli nie spożywasz zakupionych produktów na bieżąco, czyli codziennie, lepiej sięgnij po szynkę długo dojrzewającą, salami lub kiełbasy suche, gdyż mogą one leżeć w lodówce nieco dłużej niż wędliny w sztucznej osłonce.
Do określenia nieświeżości wyrobów mięsnych nie trzeba eksperta. O zepsuciu świadczyć będzie kilka charakterystycznych oznak. Po pierwsze, wędlina zacznie wydzielać specyficzny, amoniakowy zapach, który oznacza, że w mięsie zaczęły już zachodzić procesy gnilne. Po drugie, na powierzchni wędliny pojawi się śliski nalot oraz sine plamy. Sygnały te wyraźnie wskazują, że mięso nie nadaje się już do spożycia.
Nie zapominajmy, że zjedzenie zepsutej wędliny może skutkować nieprzyjemnymi, a czasem wręcz groźnymi dla zdrowia konsekwencjami. Spożycie nieświeżego mięsa może doprowadzić do zatrucia pokarmowego, bólu brzucha oraz biegunki. Zanim zjemy kilkudniową szynkę, sprawdźmy jej stan, w przeciwnym wypadku możemy sobie zafundować silne dolegliwości bólowe i wizytę u lekarza. Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl