W Boże Narodzenie nie może zabraknąć jedzenia. Na stołach znajdują się ciasta, mięsa i sałatki, ale wśród dwunastu potraw wigilijnych najważniejszym elementem jest karp. Wiele gospodyń woli robić go wcześniej, aby zyskać trochę czasu, ale w jaki sposób go odgrzać, aby nie wyszedł suchy i tłusty? Oto najlepszy sposób.
Wydawałoby się, że tradycja powinna mieć początek z czasów chrześcijaństwa, ale to nie do końca prawda. Okazuje się, że wszystko przez... kiepską sytuację gospodarczą. Karp królował w PRL, kiedy w kraju brakowało produktów żywnościowych. Był tani i łatwy w hodowli, dlatego władze w 1947 roku propagowały jego spożywanie hasłem "Karp na każdym wigilijnym stole w Polsce". W dużych zakładach pracy ryba była rozdawana pracownikom, a polskie gospodynie chętnie podawały go świątecznym gościom. Dziś najczęściej smażony, ale popularny jest także karp o po żydowsku, w sosie piernikowym lub grzybowym.
Jeśli nasmażyliśmy za dużo karpia na święta lub chcemy zrobić go przed wigilią, można go odgrzać. Większość osób wrzuca rybę na patelnię, ale to kiepski pomysł. Po pierwsze smażony kolejny raz nabierze jeszcze więcej tłuszczu, a dodatkowo łatwo go przeciągnąć, przez co zrobi się suchy i niesmaczny.
Lepszym sposobem jest użycie piekarnika. Do brytfanny lub naczynia żaroodpornego należy wlać odrobinę bulionu i ułożyć kawałki karpia, a potem włożyć na pięć minut do urządzenia nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy pod przykryciem, aż tłuszcz na powierzchni zacznie wrzeć i przekładamy rybę na drugą stronę, lecz już bez pokrywki, aby panierka była chrupka. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.