Kotlety schabowe to klasyk polskiej kuchni, ale nie zawsze jesteśmy w stanie zjeść wszystkie od razu. Zamiast czekać, aż się zepsują w lodówce lub próbować jeść je na siłę przez kolejne dni, warto skorzystać z praktycznego patentu - mrożenia. Dzięki temu mogą przetrwać tygodnie, zachowując smak i chrupkość. Po prostu zamrażasz je w odpowiedni sposób, a gdy pojawi się ochota na szybki obiad, wyciągasz, podgrzewasz i gotowe.
Po usmażeniu kotlety trzeba dobrze odsączyć z nadmiaru tłuszczu - najlepiej położyć je na ręczniku papierowym. Zanim zabierzesz się do dalszej pracy, muszą wystygnąć do temperatury pokojowej. Należy pamiętać, aby nigdy nie zamrażać gorących schabowych, bo po rozmrożeniu staną się gumowate. Kolejnym krokiem jest odpowiednie zapakowanie. Najlepiej umieścić je warstwami, oddzielając każdą z nich folią spożywczą lub pergaminem, by się nie sklejały. Ważne jest także hermetyczne opakowanie w woreczkach lub pojemnikach do mrożenia, co zapobiegnie przenikaniu zapachów z zamrażarki. Warto również oznaczyć kotlety datą i pamiętać, że najlepiej spożyć je w ciągu 2-3 miesięcy.
Jednym z najskuteczniejszych sposobów jest powolne rozmrażanie w lodówce. Wystarczy wyjąć kotlety z zamrażarki kilka godzin przed podaniem i pozostawić je w chłodnym miejscu. Jeśli jednak brak ci czasu, możesz podgrzewać je bezpośrednio w piekarniku. Umieść zamrożone kawałki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i włóż do urządzenia nagrzanego do 180°C na około 15 minut - panierka odzyska chrupkość, a wnętrze stanie się ciepłe i soczyste. Trzecią opcją jest podgrzewanie na patelni z małą ilością tłuszczu. W tym przypadku warto przykryć patelnię pokrywką, aby ciepło równomiernie rozprowadziło się po kotletach.