Sos holenderski, jak sama nazwa wskazuje (co oczywiście piszemy żartobliwie), powstał we Francji w XIX wieku i od tamtej pory króluje nie tylko na europejskich, lecz także światowych stołach. Jest idealnym dodatkiem do wielu dań, wymienić można choćby kultowe jajka po benedyktyńsku lub po florencku, gdzie sos holenderski jest czymś w rodzaju wisienki na tarcie. To jasnożółty sos na bazie masła i jajek z lekko kwaśnym smakiem o konsystencji zbliżonej do rzadkiego budyniu. Jednak właśnie najważniejszy składnik, czyli żółtko, może być dla kucharza gwoździem do trumny. Żeby sos holenderski wyszedł idealnie, należy robić go nad garnkiem z wrzącą wodą. Kąpiel wodna sprawi, że żółtka nie będą surowe, a pod wpływem temperatury składniki lepiej się połączą. Jednak pamiętaj, by nieustannie mieszać i odpowiednio wcześniej przestudzić masło - inaczej jajka się zetną i zamiast sosu do szparagów podasz jajecznicę z sokiem z cytryny.
Najlepszy do jajek, szparagów i tostów. Jak zrobić sos holenderski?
Składniki:
- 100 g masła,
- 2 żółtka z dużych jajek,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 4 łyżki białego wytrawnego wina.
Klasyczny sos holenderski - sposób wykonania:
- W garnku zagotuj wodę. Masło rozpuść w rondelku i pozostaw chwilę, by lekko ostygło. Nie może być gorące, bo inaczej żółtko się zetnie.
- Do miseczki włóż żółtko, dodaj sok z cytryny oraz wino i całość ubij trzepaczką. Następnie połóż miseczkę nad garnkiem z wodą i, cały czas ubijając żółtka w kąpieli wodnej, wlewaj roztopione masło.
- Mieszaj, aż sos uzyska konsystencję majonezu lub rzadkiego budyniu. Następnie dopraw solą i pieprzem i opcjonalnie odrobiną gałki muszkatołowej. Podawaj na ciepło lub - jeśli wolisz - na zimno.
