Ryby są jednym z ważniejszych składników diety. Dostarczają m.in. cennych kwasów omega-3. Choć w Polsce z roku na rok spożywamy ich coraz więcej, to wciąż daleko nam do ideału - przeciętnie jedna osoba zjada ok. 14 kg ryb rocznie, podczas gdy światowa średnia wynosi 20 kg. Najczęściej wybieramy oczywiście te ryby, które są łatwo dostępne, m.in. łososia, śledzia, mintaja i makrelę. Ryby morskie są lepsze pod kątem wartości odżywczych, choć należy pamiętać, że ryby to generalnie zdrowy produkt i warto sięgać także po słodkowodne.
Jest jednak ryba, która w Polsce nie jest aż tak popularna, a przez międzynarodowy zespół naukowców została uznana za najzdrowszą. Grupa badaczy z Korei Południowej oraz USA opublikowała w 2015 roku analizę i ranking najzdrowszych produktów żywnościowych. Naukowcy cenili wartość żywieniową i zdrowotną ponad 1000 surowych i nieprzetworzonych produktów spożywczych. Wśród najważniejszych kryteriów wymieniono zawartość choliny, witaminy D, kwasu linolowego oraz kwasu alf-linolenowego. Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, najzdrowszymi pokarmami okazały się: migdały, owoce czerymoja oraz karmazyn atlantycki. Z pełną analizą można zapoznać się w artykule "Uncovering the Nutritional Landscape of Food", który został opublikowany w magazynie naukowym Plos One.
Ryba ma charakterystyczną, czerwoną barwę i może żyć nawet 60 lat. Zamieszkuje północne wody Oceanu Atlantyckiego. Bytuje zazwyczaj na głębokości aż 1000 metrów. Mogą mieć do metra długości i ważyć 15 kg.
Mięso karmazyna jest białe, delikatne i soczyste. Ma lekko słodkawy smak. Nie zawiera dużo tłuszczu, więc jest polecany jako składnik diety dla osób, które chcą zrzucić zbędne kilogramy. Ryba dostarcza też witaminy D, której potrzebujemy zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, kiedy świeci mniej słońca. Nasz organizm czerpie z niej również zdrowe kwasy tłuszczowe. Głównie są to kwasy jednonienasycone, choć znajdziemy w karmazynie także pewne ilości kwasów wielonienasyconych omega-3.
Karmazyn to również dobre źródło pełnowartościowego białka. Ryba dostarcza nam ponadto wapnia, fosforu, potasu, selenu (m.in. chroni przed nadmiarem wolnych rodników i wzmacnia odporność) oraz witaminy B12 (ta odpowiada m.in. za prawidłowe działanie układu nerwowego). Warto również zwrócić uwagę, że choć karmazyn należy do gatunków drapieżnych, to nie kumuluje dużo metali ciężkich, w tym rtęci.
Niestety karmazyn jest jedną z ryb, która narażona jest na nadmierne połowy. WWF wyjaśnia, że jest to spowodowane tym, że powoli rośnie, a jego populacja potrzebuje dużo czasu, by się odtworzyć. Stan zasobów karmazyna jest zróżnicowany w zależności od obszarów jego występowania.
Stada karmazyna u wybrzeży Islandii, Wysp Owczych i Grenlandii mają pełną zdolność do reprodukcji, a ich biomasa wzrasta. Poziom ich eksploatacji znacząco się zmniejszył. Zasoby karmazyna we wschodniej Arktyce i Morzu Norweskim są przełowione. Jego biomasa spada od roku 1990 i obecnie znajduje się na historycznie niskim poziomie. Karmazyn znajduje się na norweskiej czerwonej liście gatunków zagrożonych
- czytamy na stronie WWF. Dlatego w sklepach warto wybierać produkty oznaczone certyfikatem MSC, który wskazuje, że ryby pochodzą ze zrównoważonych połowów.
Zobacz też: Tańsza od dorsza i ma mniej ości niż karp. To jedna z najzdrowszych ryb. Polacy wciąż ją pomijają
Należy też podkreślić, że zarówno karmazyn, jak i każdy inny zdrowy produkt, na niewiele się zda, jeśli nasza dieta nie będzie odpowiednio zbilansowana. Nie wystarczy bowiem włączyć do niej jednego składnika pełnego wartości odżywczych. Jeden produkt nie dostarczy nam bowiem wszystkich potrzebnych witamin i mikro- oraz makroelementów. Ważna jest prawidłowo skomponowana, całościowa dieta oraz regularne spożywanie wartościowych produktów.