Mandarynki to dla wielu osób symbol Bożego Narodzenia. Są bardzo zdrowe, podobnie jak inne owoce cytrusowe. Zawierają witaminę A w postaci beta-karotenu oraz witaminy z grupy B, które poprawiają metabolizm i funkcjonowanie układu nerwowego. Oprócz tego są źródłem przeciwutleniaczy, takich jak beta-kryptoksantyna, która ma działanie antyoksydacyjne.
To jednak nie koniec zalet mandarynek. Otoczone są albedo, czyli cienką białą skórką. Zawierają ją również pomarańcze, cytryny oraz grejpfruty. Zazwyczaj ludzie obierają owoce w taki sposób, żeby pozbyć się jasnych nitek. Okazuje się, że to duży błąd.
To w albedo znajduje się najwięcej składników odżywczych, a do tego pomaga przyswajać witaminę C. Zawiera pektyny (pomagają regulować poziom "niedobrego" cholesterolu we krwi), flawonoidy (mają właściwości przeciwutleniające) oraz d-glukaran wapnia (wspiera detoksykację organizmu).
- D-glukaran to związek występujący w białym miąższu i włóknach pomarańczy. Badania powiązały glukaran ze zmniejszeniem zachorowań na raka piersi, prostaty i jelita grubego. Pektyna to rozpuszczalny błonnik, który nie tylko wiąże się z mniejszą częstością występowania raka okrężnicy, lecz także może obniżyć poziom szkodliwego cholesterolu - powiedziała dietetyczka Bobbie Randall portalowi eu.the-daily-record.com.
Pamiętaj jednak, żeby nie przesadzać z ilością. Owoce trzeba spożywać z umiarem, bo zawierają dużo cukru. - Dziennie powinniśmy jeść nie więcej niż 2-3 pomarańcze czy 4-5 mandarynek, lub porównywalną liczbę innych cytrusów - wyjaśniła prof. Ewelina Hallmann w rozmowie z serwisem fakt.pl. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.