Nie od dziś wiadomo, że najlepsze pączki to te domowe. W dzisiejszym pędzie życia codziennego ciężko momentami o chwilę spokoju również w kuchni. To jednak nie powód, by od razu biec do obleganej przez dziesiątki ludzi cukierni. Przygotuj ciasto na pączki dzień wcześniej. W tłusty czwartek będziesz musiała je tylko usmażyć. Będą smakować o niebo lepiej niż kupne, a przysporzą mniej kłopotu.
Najtrudniejszym i najbardziej czasochłonnym etapem robienia pączków jest wyrabianie drożdżowego ciasta. Drożdże są wyjątkowo kapryśne, a takie ciasto trzeba nie tylko odpowiednio przechowywać, ale również składniki powinny mieć odpowiednią temperaturę. Jeśli nie masz więc czasu, by poświęcić całe przedpołudnie w tłusty czwartek, wystarczy najgorszą robotę wykonać wieczór wcześniej. Musisz jednak dobrze je zabezpieczyć i zadbać o właściwą temperaturę.
Oczywiście drożdże lubią ciepło i potrzebują go, by wyrosnąć. Warto jednak pamiętać, że przetrzymanie ciasta całą noc w temperaturze pokojowej sprawi, że masa oklapnie i na drugi dzień będzie dosłownie do wyrzucenia. Z tego powodu wyrobione ciasto należy włożyć... do lodówki. To właśnie niska temperatura pomoże ci zabezpieczyć ciasto. Mimo wszystko ciasto wyrośnie nawet w lodówce, dlatego zamknij je w pojemniku o większej objętości.
Na kolejny dzień wystarczy wyciągnąć wyrośnięte i schłodzone ciasto z lodówki i poczekać, aż się ogrzeje. Pączki smażymy, dopiero gdy masa osiągnie temperaturę pokojową. Wówczas postępujemy tak jak zawsze. Nasze domowe słodkości nie będą smakiem odstawały od tych wyrabianych jednego dnia, a my zaoszczędzimy masę czasu i niepotrzebnych nerwów.