Mrożenie żywności do doskonały sposób na robienie zapasów oraz utrzymywanie produktów w świeżości na dłużej. Nie od dziś mrozimy mięso, ryby, owoce czy nawet sosy i zioła. Jest to ogromne udogodnienie, które zwalnia nas z obowiązku ciągłego robienia zakupów. Co jednak w kwestii pieczywa? Czy możemy kupić jego zapas i po prostu zamrozić na później? Na całe szczęście można. Trzeba to jednak odpowiednio zrobić.
Jeśli po rozmrożeniu chcemy mieć świeży, delikatnie chrupiący i jednocześnie miękki w środku bochenek chleba musimy zamrozić go od razu po zakupieniu. Jeśli zamrozimy świeży chleb, to dokładnie taki sam będzie po wyjęciu z zamrażarki. Smak będzie całkowicie nie do odróżnienia. Jednak mrożenie nie jest magicznym procesem i nie przywróci świeżości, jeśli do zamrażarki wrzucimy czerstwe pieczywo.
Nie powinno się również mrozić ciepłego chleba. Pomijając szkodliwość dla samej zamrażarki (tak samo, jak w przypadku lodówki) takie pieczywo stanie się bardzo wilgotne i rozmoczone.
Do mrożenie najlepiej nadają się foliówki. Jeśli chleb oryginalnie zapakowany jest w plastikową torebkę nie trzeba go dodatkowo zakrywać. Jeśli jednak kupujemy pieczywo w papierowej torbie lub chcemy chleb czy bułki mrozić pojedynczo/ w mniejszych partiach, każdą warto zapakować w torebkę foliową.
Co ważne, podczas mrożenia chleb może wyschnąć. Stanie się suchy i niesmaczny także po rozmrożeniu. Z tego powodu należy zadbać, by każda foliówka była dobrze zawiązana.
Po wyciągnięciu zamrożonego chleba wystarczy położyć go na blacie i dać mu samoistnie się ogrzać. Wbrew pozorom chleb nie będzie mokry, nawet jeśli początkowo na folii pojawią się skropliny. Jednak podgrzewanie mrożonego pieczywa np. w piekarniku czy opiekaczu sprawi, że wyjdzie nam chrupiąca grzanka. Jeśli chcemy cieszyć się świeżym, mięciutkim chlebem musimy poczekać. Na całe szczęście nawet duże bochenki rozmrażają się dość szybko.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl