Tradycja w nieco innym wydaniu? To doskonały pomysł na niedzielny obiad. Holenderskie kotlety mielone, choć podobne do tych, które znamy z dzieciństwa, smakują nieco inaczej. Są jednak równie pyszne, a dodatek sera sprawia, że ich smak jest niepowtarzalny. Przepis jest dziecinnie prosty i z pewnością zrobi go każdy. Warto wypróbować go jak najszybciej. Goście będą zachwyceni.
Cebulę obieramy i siekamy w drobną kostkę. Mielone mięso przekładamy do głębokiego naczynia i łączymy z poszatkowaną cebulą. Następnie ścieramy żółty ser na tarce o grubych oczkach i również łączymy z mięsem. Wbijamy również dwa jajka. Całość doprawiamy solą, dokładnie mieszamy i wkładamy do lodówki na conajmniej dwie godziny. Można masę doprawić również innymi przyprawami, np. ostrą papryką. Jest to jednak opcjonalne.
Po tym czasie można już smażyć kotlety. Do dwóch miseczek wsypujemy osobno mąkę i bułkę tartą, w których będziemy panierować holenderskie kotlety mielone. Warto pomóc sobie zwilżając dłonie zimną wodą. Mięso może się bowiem nieco przyklejać do skóry. Z masy mięsnej formujemy niewielkie kulki, które delikatnie spłaszczamy i obtaczamy najpierw w mące, a następnie w bułce tartej. Tak przygotowane smażymy na dobrze rozgrzanym oleju lub smalcu. Kotlety powinny mieć złoty kolor i chrupiącą panierkę. Będą smakować obłędnie ze świeżą mizerią i purée ziemniaczanym. Smacznego!
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl