Czy olej trzeba trzymać w lodówce? Niektóre wręcz powinny tam trafić. Wyjaśniamy, co z rzepakowym

Olej, podobnie jak każdy inny produkt żywnościowy, należy przechowywać w odpowiedni sposób. Znaczenie mają zarówno temperatura, jak i dostęp do światła i tlenu. Warto też wiedzieć, jak powinno wyglądać opakowanie, w którym olej jest sprzedawany. Zwykle olej po otwarciu trzymamy w szafkach lub szufladach, ale czy to zawsze najlepsze miejsce dla niego? Czy olej po otwarciu powinien być przechowywany w lodówce? Wszystko zależy od tego, o jakim rodzaju mówimy.

Żywność, która jest źle przechowywana, szybciej się psuje i traci na jakości. Dotyczy to nie tylko nabiału, wędlin, warzyw i owoców, lecz także oleju. Zwykle butelki z tym płynem chowamy do szafek lub szuflad w kuchni. Czy to jednak wystarczy, aby odpowiednio długo cieszyć się właściwościami oleju? Na co jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę?

Jak przechowywać olej? Temperatura i dostęp światła mają znaczenie

Olej powinien być przechowywany w takim miejscu, do którego nie dociera bezpośrednie światło słoneczne. Ważne jest również to, by było tam sucho, a temperatura nie była zbyt wysoka. Najlepiej, jeśli oscyluje wokół 8-15 stopni Celsjusza. Butelki z olejem powinny być szczelnie zamknięte po każdym użyciu. Najlepiej, by były w ciemnym kolorze.

Zobacz wideo Ekspresowe ciasto ze śliwkami na oleju

Podobnie jak każdej innej żywności, tak i oleju nie można przechowywać w domu w nieskończoność. Każdy rodzaj ma konkretny okres przydatności. Tłoczone na zimno krótszy niż rafinowane. Jak podaje serwis dietetycy.org.pl, olej rzepakowy tłoczony na zimno można trzymać do sześciu miesięcy po wytłoczeniu, olej lniany tłoczony na zimno przez cztery miesiące, szczelnie zamknięty i w temperaturze od czterech do 10 stopni, a oliwę z oliwek aż przez 12 miesięcy, przy czym też należy dokładnie zamykać butelkę i dbać, by nie była wystawiona na działanie światła. 

Czy olej trzeba przechowywać w lodówce? Wszystko zależy od rodzaju

Większość z nas, jak już wspomnieliśmy, przechowuje oleje w szafkach lub szufladach kuchennych. Okazuje się jednak, że dla niektórych lepszym miejscem będzie lodówka. Warto wstawić tam np. popularny w domach olej rzepakowy, który w temperaturze ok. ośmiu stopni dłużej zachowa swoje cenne właściwości i smak. Na stronie olejznatury.pl czytamy jednak, że nie będzie błędem przechowywanie go w temperaturze pokojowej. Ważne, by był w zacienionym miejscu, nawet jeśli jest już w światłochronnej, ciemnej butelce.

Serwis dietetycy.org.pl wyjaśnia, że w lodówce warto trzymać te oleje, które mają dużo kwasu linolowego i alfa linolenowego. Są to: olej słonecznikowy, lniany, sojowy, z pestek winogron, makowy, krokoszowy i z orzechów włoskich. W lodówce nie trzeba trzymać oliwy z oliwek oraz oleju z pestek dyni.

Czy można użyć więcej niż raz tego samego oleju?

Większość z nas po smażeniu prawdopodobnie od razu pozbywa się oleju (więcej o tym, jak poprawnie to zrobić, przeczytasz tutaj: Olej po smażeniu wylewasz do zlewu? Nie rób tego. Jest prosty trik, który ułatwi sprawę). Okazuje się, że w niektórych przypadkach można go użyć ponownie. Musi być jednak spełnionych kilka warunków. Liczy się przede wszystkim temperatura smażenia oraz uprzednie oczyszczenie oleju. 

Jeśli doprowadzisz olej do punktu dymienia (temperatura, w której olej zaczyna się palić), to lepiej nie korzystać z niego ponownie. Zachodzą wówczas reakcje, które mogą być szkodliwe dla zdrowia. Należy też pamiętać, że po każdym użyciu oleju spada jego jakość i punkt dymienia. Zanim ponownie użyjemy oleju, trzeba również go oczyścić z pozostałych w nim resztek jedzenia.

Jednak Ewa Trusewicz, dietetyczka kliniczna, zaznacza, że lepiej i tak unikać kilkukrotnego używania tego samego tłuszczu. - Samo oczyszczenie oleju z pozostałości jedzenia nie spowoduje, że będzie tak samo zdrowy, jak był przed użyciem - mówi w rozmowie z Haps.pl. To dlatego, że wytwarzają się toksyczne substancje, których nie jesteśmy w stanie usunąć. 

Podkreśla, że generalnie nie zaleca się, by używać tego samego oleju kilka razy. - Abstrahując już od tego, że musimy dbać o to, aby tłuszcz był świeży (nie zjełczały), odpowiednio przechowywany (nie w cieple i nie na słońcu), nie możemy doprowadzać tłuszczu do punktu dymienia (gdzie zaczyna się po prostu palić) i generalnie smażyć możliwie najkrócej, to podczas podgrzewania tłuszczu w wysokiej temperaturze dochodzi do wielu skomplikowanych reakcji. Są to np. hydroliza (rozpad) i utlenianie (oksydacja) - tłumaczy. Spada wtedy zarówno jakość tłuszczu, jak i tego, co na nim smażymy. Tracimy cenne składniki odżywcze. 

Źródło: dietetycy.org.pl, olejznatury.pl, inf. własna

Więcej o: