Po "Kuchennych rewolucjach" zaszaleli. Ceny w barze podskoczyły nawet o 100 procent

Magda Gessler w kolejnym odcinku "Kuchennych rewolucji" postanowiła pomóc przydrożnemu barowi. Zszokował ją jednak nie tylko smak jedzenia, ale także historia właścicielki tego miejsca. Restauratorka zarządziła wielkie zmiany, od nazwy miejsca aż po ceny, a wszystko to widzowie mogli zobaczyć w odcinku wyemitowanym 9 maja.

"Kuchenne rewolucje" to popularny polski program telewizyjny prowadzony przez znaną restauratorkę Magdę Gessler. W każdym odcinku udaje się do podupadających restauracji, aby pomóc im odzyskać dawny blask. Program skupia się na poprawie jakości jedzenia, obsługi klienta oraz ogólnej atmosfery w restauracji. Magda Gessler dokonuje przeglądu menu, organizuje szkolenia dla personelu i wprowadza zmiany w wystroju lokalu.

Zobacz wideo Nietypowe dodatki do rosołu. Nawet teściowa poprosi was o przepis!

Gdzie były "Kuchenne rewolucje"? Właścicielka tego baru wiele przeszła

Miejscowość, do której w ostatnim czasie udała się Magda Gessler to Kalinowiec. Jest to wieś w województwie mazowieckim, zlokalizowana pomiędzy Łochowem a Węgrowem, w której możemy znaleźć bar o nazwie "Schabowy i spółka". Dzienne zarobki szefowej tego miejsca poza sezonem potrafiły wynosić jedynie 20 zł. Postanowiła więc coś zmienić i zgłosiła się do programu "Kuchenne rewolucje". Gdy Gessler weszła do środka, była sceptycznie nastawiona. Zmieniła zdanie po skosztowaniu pysznego jedzenia.

 

Jak się okazało, właścicielka baru Ewelina musiała stawić czoła wielkim problemom. Pustce w lokalu, kryzysowi finansowemu i bezdomności. Kobieta toczy spór z byłym mężem i teściową o niewykończony dom. Spała w namiocie, nawet w mroźne noce, gdy temperatura spadała poniżej zera. W związku z tą sytuacją jej dzieci nie mogły mieszkać razem z nią.

Stop Bar nad Liwcem, czyli "Kuchenne rewolucje" w Kalinowcu. Wielkie zmiany w cenach

W najnowszym odcinku "Kuchennych rewolucji" możemy zobaczyć wielką zmianę baru, który od teraz nosi nazwę "Stop Bar nad Liwcem". Ceny również uległy modyfikacji i zostały podniesione. Niektóre nawet o 100 proc. Jak oznajmiła Magda Gessler:

Jeśli macie kłopoty finansowe, to tylko dlatego, że nie umiecie liczyć.

Cena flaków podskoczyła z 11 zł do 22 zł. Zestaw schabowy, ziemniaki i buraki zasmażane kosztuje już nie 27 zł, a 37 zł. Zupa pomidorowa natomiast zdrożała jedynie o 3,00 zł i kosztuje 10,00 zł. Natomiast polędwiczki panierowane podane z sosem czosnkowym, frytki i surówka kosztują teraz 31,00 zł wcześniej 26,00 zł.

Więcej o: