Przyrządzanie łososia może wydawać się banalne. W końcu sama ryba ma w sobie sporo smaku i nie potrzebuje wiele przypraw czy wymyślnej obróbki, by go wydobyć. Podczas przygotowywania można jednak popełnić kilka błędów, które sprawią, że danie nie będzie spełniać waszych oczekiwań. Na co zwracać uwagę, gdy przyrządzacie łososia?
Jeśli zdecydowaliście się, by waszego łososia usmażyć, warto upewnić się, że używacie dobrej patelni. Ryby mają delikatne mięso, które nietrudno uszkodzić, a w dodatku wyjątkowo łatwo przywiera do rozgrzanej patelni - zarówno od strony mięsa, jak i skóry. By tego uniknąć, najlepiej używać naczynia z nieprzywierającą powłoką. Dobrze sprawdzi się także patelnia ze stali nierdzewnej.
Niektórzy, jedząc łososia, pozbywają się skóry. Nic dziwnego, gdy ta przypomina podarty, mokry koc, a nie chrupiącego, apetycznego czipsa. By zachęcała do jedzenia, a także zapewniła mięsu soczystość, należy łososia odpowiednio usmażyć lub upiec. Zanim poddacie go obróbce, trzeba go porządnie osuszyć, a następnie umieścić na patelni lub blaszce skórą do dołu. Dzięki temu to ona przyjmie najwięcej ciepła z powierzchni i szybko stanie się chrupiąca. Pod koniec obróbki wystarczy delikatnie przewrócić rybę, by skórka się zrumieniła.
Zobaczcie, jak apetycznie wygląda tak przyrządzona skórka. Oto nasz przepis na łososia duszonego w pomidorach.
Wiele osób je łososia na surowo. Jeśli jednak nie należycie do tej grupy, nie idźcie w totalnie przeciwnym kierunku i nie przesadzajcie z czasem obróbki cieplnej. Ryba smażona czy pieczona zbyt długo staje się krucha, sucha i zaczyna się rozpadać. W dodatku traci sporo smaku. Łosoś, dorsz czy miruna potrzebują zaledwie kilku minut na patelni lub kilkunastu w piekarniku. Podczas smażenia warto obserwować bok łososia. Gdy patrzy się na kolory mięsa, doskonale widać poziom wysmażenia. Jeśli środek jest jasnoróżowy, a nie - cóż - łososiowy, to już ostatnia chwila na zdjęcie z ognia.
Jeśli zostało wam trochę łososia z poprzedniego dnia, nie odgrzewajcie go. Ryby źle znoszą ponowne podgrzewanie, szczególnie w mikrofalówce. Łatwiej się rozpadają, a ich smak ulega zmianie - niestety na gorsze. Warto pamiętać, że pieczony czy smażony łosoś smakuje doskonale również na zimno. Dodajcie go więc do sałatki albo na kanapkę.
Zobacz również: