Kotlety mielone to jedno z tradycyjnych dań kuchni polskiej, które uwielbiane jest przez zdecydowaną większość z nas. Dobrze wysmażone, chrupiące z zewnątrz i soczyste wewnątrz mięso komponuje się doskonale między innymi z młodą kapustą i młodymi ziemniakami z koperkiem, co stanowić może przepyszny, wiosenny obiad. Pozostaje pytanie, jak zrobić mielone, tak by te smakowały tak obłędnie jak kotlety, które robiły nam babcie? Grunt to pamiętać o jednej, ważnej zasadzie.
Cebulę obieramy i kroimy w drobną kostkę, a następnie podsmażamy na odrobinie oleju. Gdy będzie zarumieniona i miękka, odstawiamy do ostudzenia. W międzyczasie do głębokiej miski wlewamy mleko i moczymy w nim bułkę pszenną, aż zmięknie.
Do innego naczynia przekładamy mięso mielone i dodajemy jajko, ostudzoną cebulę, przyprawy, a także namoczoną i odciśniętą z nadmiaru mleka bułkę. Dosypujemy również 2-3 łyżki bułki tartej. Całość dokładnie ugniatamy, aż do uzyskania jednolitej, mięsnej masy.
Na patelni rozgrzewamy olej. Powinno być go stosunkowo dużo, by kotlety mielone nie przywierały w trakcie smażenia. Do płaskiego naczynia wsypujemy resztę bułki tartej. Z masy mięsnej formujemy niewielkie kulki, które następnie delikatnie spłaszczamy i obtaczamy w bułce tartej. Niektórzy pomijają ten krok, ale to błąd jeśli chcemy uzyskać bardzo chrupiące kotlety mielone. Wypanierowane wrzucamy na rozgrzany olej i smażymy z obu stron na ładny, brązowy kolor. Będą smakować wyśmienicie z dodatkiem świeżych warzyw i młodych ziemniaków. Smacznego!
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl