Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Smażenie na głębokim oleju to nie lada sztuka. Kluczowa jest temperatura tłuszczu, odpowiednio przygotowane produkty, no i oczywiście czyste naczynie bez żadnych skaz czy zanieczyszczeń. Wówczas np. smażenie frytek obejdzie się bez problemu. Jest jednak jeszcze jeden sprytny trik, który zniweluje pryskający tłuszcz.
Aby uniknąć nieprzyjemnych poparzeń czy ciężkich do usunięcia plam po pryskającym tłuszczu, należy pamiętać o kilku złotych zasadach. Jedną z nich jest wylanie oleju na idealnie czystą i suchą powierzchnię naczynia lub patelni. Inna, babcina rada mówi, że warto wcześniej przetrzeć powierzchnię przed smażeniem octem lub posypać solą. Kluczowym szczegółem jest jednak trzymanie tłuszczu w temperaturze pokojowej, a nie w lodówce.
Trik Nigelli Lawson zdradza prostą zasadę, która szczególnie pomocna ma okazać się podczas smażenia frytek. Autorka książek kulinarnych radzi, żeby nieco odwrócić kolejność i zmienić dotychczasowe nawyki.
To rewolucyjne rozwiązanie: wkładasz surowe, posiekane ziemniaki do zimnego oleju, a następnie podgrzewasz. Wiem, że to brzmi jak szaleństwo, ale faktycznie działa
- wyjaśnia na swojej stronie internetowej. Jak dodaje autorka przepisu, tak przygotowane frytki wcale nie będą "pływać w oleju" po podaniu, a wręcz przeciwnie. Ziemniaczana przekąska będzie chrupiąca i kremowa w środku jak nigdy!
Składniki:
Sposób przygotowania: