• Link został skopiowany

Ogórki kiszone znowu spleśniały w słoiku? Stosuję banalny trik babci, zawsze wychodzą chrupiące i nie syczą

Ogórki kiszone to rarytas, który znajdziemy niemal w każdej spiżarni czy lodówce. Ukochany przysmak Polaków lubi jednak czasami płakać figle. Ogórki czasami potrafią spleśnieć w słoiku. Od lat stosuję patent mojej babci, który niweluje ten problem. Dzięki temu ogórki są zawsze smakowite, a po otwarciu słoja nigdy nie będą syczeć.
Ogórki kiszone
Ogórki kiszone, Fot. Jędrzej Wojnar / Agencja Wyborcza.pl

Kiszonki to nasze dobro narodowe, które nie tylko obłędnie smakuje, ale i jest wyjątkowo zdrowe. Ogórki kiszone, o których dzisiaj mowa, warto jednak nieco dopieścić. Domowe kiszonki to nie tylko smakowita przekąska, ale również źródło zdrowia. Jednak nic nie psuje radości z ich przygotowywania bardziej niż pleśń pojawiająca się w słoikach. Zapomnij więc o pleśni po otwarciu słoika - wystarczy babciny trik, a kiszonki będą smaczne i chrupiące.

Zobacz wideo Nie tylko ogórki można kisić. Zobacz, jak przyrządzić pomidory kiszone

W słoiku z ogórkami kiszonymi pływa taki nalot? Zapomnij o testowaniu i jedzeniu 

Polacy uwielbiają kiszonki, dlatego w wielu domach nadal samodzielnie się je przygotowuje. To bowiem żadna filozofia! Wystarczą dobre warzywa, słoje, kilka dodatków i przede wszystkim chęci, by wypełnić domową spiżarnię po brzegi. Niestety często przy produkcji może dojść do drobnych błędów, czego efektem będą spleśniałe ogórki kiszone. 

O zepsuciu ogórków może świadczyć kilka szczegółów. Jednym z nich jest pojawienie się pleśni na powierzchni zalewy. Warto ją jednak odróżnić od kożucha fermentacyjnego, który jest jasny, cieniutki, pomarszczony i pojawia się na całej powierzchni zalewy. Pleśń wyróżnia się jednak punktową obecnością i kolorami - ma przebarwienia w kolorze szarym, niebieskim i zielonym. Ogórków z takim "dodatkiem" nie wolno absolutnie jeść. 

Jak zapobiec powstawaniu pleśni w ogórkach kiszonych? Babciny patent zdziała cuda

Nikt raczej nie chce poświęcać swojej ciężkiej pracy przy produkcji słoików z ogórkami kiszonymi, by na koniec natknąć się na pływającą w nim pleśń. Takich przetworów pod żadnym pozorem nie można jeść, bo może skończyć się zatruciem pokarmowym lub znacznie poważniejszymi objawami, które muszą czasami wymagać nawet wizyty u lekarza. Aby temu zaradzić, wystarczy prosty trik babci. 

Do zalewy, która po brzegi wypełni słoik z ogórkami kiszonymi, warto dodać odrobinę cukru. Ten niepozorny składnik działa konserwująco, a na dodatek sprawi, że ogórki będą jędrne, chrupiące i smakowite. Kolejnym ważnym trikiem jest poziom zalewy - solanka powinna całkowicie przykrywać wszystkie składniki. Znad płynu w słoiku nie może wystawać żaden produkt, bo przez taki błąd z pewnością pojawi się pleśń, a ogórki trafią do kosza. 

Więcej o: