Ziemniaki to nieodłączny dodatek do obiadu lub szybka przekąska. Warto więc zebrać zapasy w sezonie, aby cieszyć się nimi przez długie miesiące. Jeśli zapewnimy im odpowiednie warunki, pozostaną jędrne aż do wiosny.
Jeśli nie zapewnimy ziemniakom odpowiednich warunków, w szybkim tempie zaczynają puszczać pędy, tracić jędrność i przebarwiać się na zielono. Pomarszczone bulwy nie dość, że wyglądają nieapetycznie, to dobrego obiadu z nich nie wyczarujemy. O czym trzeba pamiętać? Kluczem do sukcesu są trzy rzeczy - odpowiednia wilgotność powietrza, chłód i miejsce, w którym nie będzie na nie padać światło. Jeśli mamy taką możliwość, po lecie najlepiej trzymać je w garażu, spiżarni lub piwnicy. W takim miejscu mają szansę przetrwać zimę.
Ziemniaki trzymane w zbyt gorącym miejscu, mogą zacząć kiełkować lub gnić. Należy przechowywać je zatem tam, gdzie temperatura nie przekracza dziesięciu stopni. Warto również zwrócić uwagę na inną kwestię. Gdy powietrze jest zbyt suche, warzywa zaczynają się marszczyć, z kolei kiedy jest zbyt wilgotno, pojawia się na nich pleśń. Mój dziadek ma na to sposób. Polecił mi, aby wymieszać ziemniaki z żołędziami lub kasztanami, które nie tylko zapobiegną ich kiełkowaniu, lecz także wyciągną z powietrza zbędną wilgoć.
W czym przechowywać ziemniaki? Najlepiej sprawdzą się do tego przepuszczalne opakowania - drewniane skrzynki lub przewiewne kosze, które zapobiegną gniciu ziemniaków. Nie należy układać ich zbyt ciasno. Niektórzy rozkładają je pojedynczo na półkach lub podłodze i przykrywają na zimę słomą lub papierem. Jeśli zebraliśmy więcej warzyw, w różnych odmianach, to każdą z nich najlepiej przechowywać osobno. Bulwy mają tendencję wpływania na siebie nawzajem. W okresie przechowywania warto regularnie usuwać wszystkie uszkodzone lub kiełkujące egzemplarze. Tym sposobem mają szansę przetrwać aż do wiosny.