W święta Bożego Narodzenia często jemy śledzie, łososia, szczupaka czy pstrąga. Mało kto pamięta o sumie, a szkoda. Jego mięso ma delikatny, słodkawy smak i mało ości. Można je usmażyć, jak i upiec. Ta ryba to doskonałe źródło białka. Oprócz tego jest bogata w witaminy z grupy B oraz kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. Wpływają one korzystnie na nasz organizm.
Sum jest lekkostrawny i mniej kaloryczny niż karp, więc będzie idealnym wyborem dla osób, które nawet w święta chcą dbać o linię. - Kwasy tłuszczowe omega-3 pomagają zmniejszyć stężenie "złego" cholesterolu we krwi i zwiększyć stężenie "dobrego" cholesterolu. Pomagają również chronić układ sercowo-naczyniowy przed wszelkimi rodzajami chorób, zapobiegają stanom zapalnym i zmniejszają ilość lub stężenie substancji zapalnych w organizmie - wyjaśnił portalowi financialstreet.ng dr Arikawe Adeolu. Dodał, że sum zawiera fosfor, magnez oraz niezbędne aminokwasy potrzebne do budowy mięśni, kości i różnych tkanek.
Ryba jest bezpieczna do spożycia, o ile pochodzi ze sprawdzonych źródeł i nie zawiera zanieczyszczeń. Ma jednak pewną wadę. Ze względu na dużą zawartość omega-6 nie wolno przesadzać z jej ilością.
- Kwasy tłuszczowe omega-6 są prozapalne, w tym sensie, że zwiększają poziom stanu zapalnego w organizmie i czynią go bardziej podatnym na wszelkiego rodzaju choroby. Kiedy sumy są częstym składnikiem diety, spożywasz więcej kwasów tłuszczowych omega-6 niż ochronnych omega-3. Dlatego jesteś bardziej podatny na choroby - powiedział lekarz. Pamiętaj, że według zaleceń Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC), ryby powinno spożywać się 2 razy w tygodniu. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.