Czym byłyby święta Bożego Narodzenia bez kruchych pierniczków? To korzenny zapach wypiekanych w domu słodkości dla wielu z nas jest kwintesencją nadchodzących świąt. Uczyń najbliższe tygodnie magicznymi i już teraz przetestuj niezawodną recepturę, na obłędne pierniczki z miodem. Pamiętaj jednak, by korzenną mieszankę przypraw przygotować samemu. W pozytywnym szoku będzie nawet twoja teściowa. Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Zobacz wideo
Kremowy sernik dyniowy
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej,
- 2 jajka,
- 2 łyżki ulubionego miodu,
- 2/3 szklanki cukru,
- 2 łyżki masła,
- 1/4 szklanki mleka (ciepłego),
- pół łyżeczki kakao niesłodzonego,
- 2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej,
- 1 łyżeczka cynamonu,
- 1 łyżeczka goździków w proszku,
- 1 łyżeczka imbiru,
- pół łyżeczki gałki muszkatołowej,
- szczypta pieprzu,
- szczypta kardamonu,
- lukier do dekoracji.
Najlepsze pierniczki pod słońcem. Raz ich spróbujesz i nie będziesz chciała jeść innych
- Do miski przesiewamy mąkę. Dodajemy płynny miód (najlepiej podgrzać go w rondelku) i mieszamy całość.
- Do ciasta dodajemy cukier, sodę oczyszczoną, kakao i mieszankę przypraw.
- Następnie dodajemy pokrojone w kostkę masło i jajka. Ciasto stale zagniatamy.
- Na koniec dolewamy cienkim strumieniem ciepłe mleko i formujemy z ciasta gładką, jednolitą kulę.
- Ciasto przekładamy na stolnicę oprószoną mąką. Wałkujemy na cienki placek o grubości nie większej niż 2 cm i wycinamy pierniczki o dowolnych kształtach.
- Wszystkie surowe ciastka ostrożnie przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
- Świątecznie pierniczki pieczemy 15 minut w 180 stopniach.
Gotowe pierniczki najlepiej zamknąć w puszcze lub słoiku i odstawić na kilka dni, a nawet tygodni do leżakowania. W tym czasie zmiękną, a ryzyko połamanych na ciastkach zębów spadnie niemalże do zera. Jeśli jednak nie uda się wytrzymać największym łasuchom, można jeść je w zasadzie od razu, najlepiej moczone w gorącym mleku lub kakao. Dekorowanie pierniczków z kolei polecamy przed samym podaniem, by lukier nie pokruszył się w słoiku. Smacznego!