Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Pogoda z dnia na dzień jest coraz piękniejsza, zima nie była tak sroga jak w poprzednich latach, a wilgotność utrzymuje się na idealnym poziomie. To może oznaczać tylko jedno: w lasach pojawiają się pierwsze grzyby, i to nie byle jakie. Grzybiarze przecierają aż oczy ze zdziwienia i nie wierzą, że sezon mógł rozpocząć się tak szybko.
Chociaż do jesieni długa droga, spacer po lesie może zakończyć się koszem pełnym grzybów. Jak donoszą zagorzali grzybiarze na facebookowych forach, zwykły spacer może zakończyć się całkiem owocnym łupem. Mowa tu o nie lada rarytasie, czyli maślaku, który wywołał prawdziwe poruszenie w sieci. Szczęściarzem, któremu udało się znaleźć ten okaz, jest mieszkaniec Nowej Dęby w województwie podkarpackim.
Jesienne rarytasy to o tej porze roku prawdziwa rzadkość. I chociaż wybierając się do lasu, na próżno szukać borowików czy kani, jednak, jak widać, można się miło zaskoczyć. Pan Łukasz jest członkiem popularnej facebookowej grupy "Grzybiarze", gdzie pochwalił się swoją ostatnią zdobyczą. Post wywołał niemałe poruszenie i z pewnością krztę zazdrości.
Szczęśliwy znalazca poinformował w poście na Facebooku, że maślaka znalazł dokładnie 17 kwietnia późnym popołudniem w lasach w Nowej Dębie w powiecie tarnobrzeskim. Jak napisał w mediach społecznościowych:
Znowu serce mocniej zabiło.
Jak doprecyzował, maślak nie był jedynym grzybem znalezionym tego dnia. Informacja zachęciła innych grzybiarzy do komentowania. Użytkownicy forum chętnie dzielili się także zdjęciami swoich znalezisk.
I chociaż dla mniej wtajemniczonych fanów grzybobrania może być to zupełnie normalna informacja, tak dla miłośników tej aktywności to prawdziwy Święty Graal. Maślaki nie są częstym widokiem wiosną, a według atlasów grzybów sezon na nie rozpoczyna się dopiero w czerwcu.