Arbuz w tym wydaniu to bardzo smaczna przekąska. Wystarczy kilka składników i... słoiki

Orzeźwia, gasi pragnienie i smakuje fenomenalnie. Arbuz to owoc, który idealnie sprawdza się latem. Podajemy przepis, dzięki któremu będzie można go jeść ze smakiem przez cały rok. Wystarczy przygotować słoiki i kilka przypraw.

Arbuz to owoc o charakterystycznym, orzeźwiającym smaku. Można go jeść na surowo, ale jest też doskonałym dodatkiem do koktajli i sałatek. W upalne dni jest numerem jeden. Podpowiadamy, co zrobić, aby można było cieszyć się jego smakiem również zimą.

Zobacz wideo Beata Kozidrak wyznała: Graliśmy z playbacku, taśma stanęła

Arbuz marynowany. Przepis na smaczną przekąskę

Marynowany arbuz to egzotyczna przekąska, która sprawdzi się w wielu sytuacjach. Do jej przygotowania wystarczy kilka przypraw i ocet spirytusowy. Oprócz tego przydadzą się dokładnie umyte i wyparzone słoiki.

Składniki:

  • dwa litry wody,
  • arbuz,
  • ćwierć szklanki soli,
  • pół szklanki cukru,
  • kilka gałązek kopru,
  • pół szklanki octu spirytusowego,
  • kilkanaście ziaren kolorowego pieprzu.

Pokrój arbuza w kawałki i przygotuj zalewę. Efekt jest zaskakujący

Przygotowanie:

  1. Umyj dokładnie arbuza, pokrój go na kawałki i usuń pestki.
  2. Umieść pestki w czystych, wyparzonych słoikach. Dodaj do nich ziarna pieprzu i gałązki kopru.
  3. Zagotuj wodę w garnku. Dodaj do niej sól, cukier i gotuj przez kilka minut. Następnie dodaj ocet i dokładnie wymieszaj całość.
  4. Gorącą zalewę przelej do słoików z kawałkami arbuza.
  5. Zakręć słoiki i przenieś je do garnka. Wlej tyle wody, aby słoiki lekko wystawały ponad powierzchnię.
  6. Gotuj słoiki przez około dziesięć minut. Następnie wystaw je na blat dnem do góry.
  7. Po kilkunastu godzinach można przenieść słoiki w chłodne miejsce.

Co zrobić z marynowanym arbuzem? Można go podawać na wiele różnych sposobów. Będzie smakował doskonale jako przekąska, dodatek do sałatek i dań mięsnych. Marynowany arbuz sprawdzi się też jako składnik deseru, może być podawany np. z lodami. 

Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl

Więcej o: