Dla większości osób śniadanie bez pieczywa nie ma racji bytu. Co, jednak gdy poranna podróż do piekarni nie jest możliwa? Wówczas wystarczy zastosować starą jak świat metodę z mrożeniem. Ważne jednak, by zrobić to poprawnie - w przeciwnym razie będzie nas czekać papka, zamiast idealnie wypieczonego bochenka.
Pieczywo w wielu polskich domach to podstawowy produkt w diecie. Niestety chyba każdemu z nas zdarzyło się kupić za dużą ilość bułek lub nadprogramowy bochenek. Wówczas możemy podarować smakołyk rodzinie czy sąsiadom, szybko go zjeść lub zadbać o odpowiednie przechowywanie, które zapobiegnie marnowaniu żywności. Mowa tu o mrożeniu pieczywa, czyli metodzie starej jak świat, która jest banalnie prosta, a działa przysłowiowe cuda.
Mrożenie pieczywa powinno jednak zostać odpowiednio przeprowadzone. Nie wystarczy bezmyślnie wrzucić bułek lub bochenka do chłodziarki. Złoto zasadą jest mrożenie pieczywa już wcześniej pokrojonego - to znacznie usprawni rozmrażanie, a na dodatek efekt będzie o wiele smaczniejszy niż w przypadku, jednego, dużego kawałka. Kolejną rzeczą o której warto pamiętać to fakt, iż pieczywo powinno być maksymalnie świeże - kilkudniowy produkt po wylądowaniu w zamrażalce nigdy nie będzie smakował równie smacznie co ten prosto przyniesiony z piekarni.
Aby prawidłowo zamrozić pieczywo, warto je wcześniej pokroić. Zapomnij o wkładaniu całego bochenka do zamrażalki - pokrój je wcześniej na kromki i przełóż do woreczków strunowych lub szczelnie zamykanego pojemnika. To sprawi, że pieczywo po rozmrożeniu nie będzie suche, tylko idealnie miękkie, a na dodatek nie straci nic ze swej chrupkości.
To jednak nie wszystko. Kolejną istotną zasadą jest rozmrażanie. Kromki lub bułki warto zostawić w tym samym opakowaniu w temperaturze pokojowej. Dzięki temu pieczywo powoli wróci do świeżości i przy okazji się nie zeschnie. Wśród najpopularniejszych metod, można wyróżnić oczywiście rozmrażanie w piekarniku. Wystarczy włożyć bochenek, kromki pieczywa lub bułki do piekarnika rozgrzanego do 175 st. C na około 30-40 minut. Dzięki tej metodzie otrzymamy świeże i chrupiące pieczywo, które nie będzie gumowe, a smak będzie przypominał ten prosto z piekarni.