Sezon na truskawki zdecydowanie trwa zbyt krótko. Jeśli chcemy się nimi cieszyć również jesienią czy zimą, warto przygotować się na długie miesiące bez tych owoców. Sposobów jest sporo, ale najlepszą metodą na zachowanie ich smaku oraz kształtu, jest właśnie mrożenie.
Jeśli już dzisiaj wiesz, że będzie ci brakować tych pysznych owoców za kilka miesięcy, teraz jest najlepszy moment na przygotowanie domowych mrożonek. W tym celu najlepiej wybrać duże, dojrzałe i nieuszkodzone truskawki. Aby zachowały jak najwięcej witamin, najlepiej mrozić je na surowo, bez wcześniejszej obróbki termicznej. Zamrożone w ten sposób mogą stracić bardzo dużo witamin. Na szczęście babcia zdradziła mi swój sekretny tajnik, który sprawia, że nie odkształcą się podczas tego procesu.
Wystarczy przemyć owoce w zimnej wodzie jeszcze z szypułkami. Taki patent sprawi, że nie nasiąkną wodą od środka, a w efekcie nie stracą swojego kształtu. Warto odstawić je w durszlaku do odsączenia, a następnie osuszyć na ręczniku papierowym. Dopiero kiedy wyschną, należy usunąć szypułki i włożyć je w pojemniku do zamrażalnika.
Nie chcecie, żeby owoce się ze sobą złączyły? Ułóżcie je na tacce tak, by się nie stykały i zostawcie je na kilka godzin. W momencie, w którym stwardnieją, można przerzucić je do wspólnego pojemnika.
Jeśli mamy mniejszy zamrażalnik, trzymanie w nim większej liczby całych truskawek może być kłopotliwe. Na szczęście mrozić można również zblendowane owoce, a nawet musy truskawkowe. Taki sposób pozwoli na zaoszczędzenie cennego miejsca.
W tym celu należy umyć truskawki pod zimną wodą, odczekać aż wyschną, po czym usunąć szypułki. Następnie owoce blendujemy na gładko - można w trakcie dodać sok z cytryny lub odrobinę cukru waniliowego do smaku. Tak przygotowany mus najlepiej przełożyć do pojemnika próżniowego albo do specjalnych foremek do mrożenia i wstawić do zamrażarki.