Przechowywanie produktów spożywczych ma ogromny wpływ na ich jakość. Nieodpowiednie warunki mogą bowiem sprawić, że żywność szybko się popsuje i będzie niezdatna do spożycia. Sporo produktów wkładamy więc do lodówki przekonani, że dzięki temu zachowają swoje walory. Jak się okazuje, to nie zawsze dobra metoda.
Szukasz podobnych treści? Sprawdź Gazeta.pl
Rocznie marnujemy tony jedzenia
Co roku w Polsce marnuje się rocznie około pięciu milionów ton żywności. Za ponad połowę tego wyniku odpowiedzialni są konsumenci z gospodarstw domowych. Kolejne, niezaszczytne tym razem miejsca, zajmują: przetwórstwo i produkcja rolnicza, a tuż za podium plasują się sklepy. Takie dane przedstawiła w grudniu ubiegłego roku Najwyższa Izba Kontroli. "Mimo uchwalenia ustawy, która ma zapobiegać marnowaniu żywności, nie udało się stworzyć kompleksowego systemu, który w pełni skutecznie redukuje w naszym kraju skalę tego problemu" - wyjaśnia w podsumowaniu swojego raportu NIK. Problem jest więc realny i, jak podkreśla NIK, potrzebne są nie tylko regulacje prawne, ale przede wszystkim "edukacja i kampanie społeczne na temat racjonalnego planowania zakupów czy zasad właściwego przechowywania żywności".
Jak przechowywać żywność?
Prowadzone przez NIK ustalenia w ramach "Programu racjonalizacji strat i ograniczania marnotrawstwa żywności" określiły m.in. najczęstsze przyczyny wyrzucania żywności. Jak się okazuje, rozmaitych produktów spożywczych "pozbywamy się przede wszystkim dlatego, że się zepsuły albo przeoczyliśmy datę ich ważności".
Jak więc odpowiednio przechowywać żywność? Część produktów potrzebuje niskiej temperatury, aby zachować swoje właściwości. Niestety, często nadużywamy tego sposobu i w efekcie przykładamy rękę do marnowania jedzenia. Wbrew pozorom wiele owoców i warzyw nie toleruje zbyt niskiej temperatury, a przechowywane w lodówce tracą swój wyjątkowy smak i aromat. Tak jest m.in. z pomidorami czy ogórkami. Zbyt niskiej temperatury oraz wilgoci nie lubi także cebula, czosnek i awokado.
W lodówce nie należy przechowywać także pieczywa. Bułki i chleby najlepiej wyciągnąć z foliowych woreczków i przełożyć do chlebaka. Można również przykryć je czystą bawełnianą ściereczką.
Zamroź i zjedz później. Także świąteczne dania
Mrożenie to jeden z najlepszych sposobów na ograniczenie marnowania żywności. Jak podaje portal ekologia.pl, jest to także "zdecydowanie najzdrowszy sposób konserwacji, pozwalający zachować maksimum witamin i innych cennych dla organizmu związków odżywczych". Niska temperatura poniżej zera stopni Celsjusza konserwuje poszczególne produkty, jest to więc świetny sposób na ograniczenie wyrzucania świątecznych potraw, które często przygotowujemy w nadmiarze.
Jak skutecznie zamrozić produkty? Warto trzymać się określonych zasad, które pozwolą uniknąć zatrucia pokarmowego. Przede wszystkim nie należy mrozić już nadpsutych pokarmów. Eksperci wskazują, że najlepiej wkładać do zamrażalnika świeże produkty. Zamrożoną żywność należy także odpowiednio przechowywać. Do tego celu świetnie sprawdzą się dostosowane woreczki foliowe lub plastikowe pojemniki. Jeśli mrozimy produkty płynne, warto pamiętać, by nie napełniać nimi całego pojemnika. Zamrożona ciecz zwiększa bowiem swoją objętość i może uszkodzić pojemnik.
Zamrozić możemy także gotowe potrawy. Nadmiar świątecznych pierogów śmiało można wrzucić do zamrażalnika. Jak to zrobić? Surowe pierogi wystarczy przełożyć do pojemnika lub woreczka, można również ułożyć je na tacce i zamrozić, a dopiero później przełożyć do woreczka. Jeśli decydujemy się na zamrożenie już obgotowanych pierogów, warto pamiętać o tym, by podczas mrożenia były suche. Z kolei bożonarodzeniowy bigos wystarczy przełożyć do strunowego woreczka. Nie należy jednak przesadzać z wielkością porcji. Mrozić można także pieczywo. Wystarczy przełożyć je do foliowej torebki.
Warto pamiętać także o organizacji samego zamrażalnika. Szczególnie ważne jest utrzymywanie w nim stałej temperatury.
Ścierka w lodówce? To nie żart!
Czy włożenie do lodówki ścierki może ograniczyć marnowanie żywności? Choć brzmi to nieco absurdalnie, okazuje się, że w tym szaleństwie jest metoda. Ścierki kuchenne są bowiem wytwarzane z materiałów pochłaniających wilgoć. A to właśnie nadmiar wilgoci jest odpowiedzialna za szybsze psucie się żywności.
