Ceny karpia w 2022 podobnie jak i innych produktów niezbędnych do przygotowania tradycyjnych świątecznych potraw będą znacznie wyższe niż dotychczas. Wysokie koszty energii wpływają na podniesienie kosztu produkcji, a to bezpośrednio wpływa na ceny jakie klienci widzą w sklepach. Ceny karpi są dużo wyższe od tych z ubiegłego roku, a do świąt jeszcze troszkę czasu. Niestety należy spodziewać się, że ceny karpia mocno pójdą w górę tuż przed samymi świętami, kiedy zaczynamy przygotowania i zwiększa się popyt. Hodowcy już zaczęli podawać ceny. Czy karp będzie dużo droższy niż w poprzednich latach? Zajrzyjmy do cenników.
W niektórych większych marketach już na początku października pojawiły się płaty karpia. Cena jaka widniała za kilogram produktu wynosiła nawet około 70 zł. Dla porównania warto przypomnieć, że w zeszłym roku tuż przed świętami mogliśmy kupić płat ze skórą za 40 zł za kilogram. Różnica jest dość spora. Producenci karpi już wcześniej zapowiadali, że ryba będzie w tym roku droższa, ponieważ wzrosły ceny paliwa, zboża dla ryb czy wynagrodzenie dla pracowników.
14 listopada jeden ze znanych marketów wystawił karpia w poniższych cenach:
W województwie łódzkim ceny wędzonego karpia z gospodarstwa rybackiego przedstawiały się następująco:
Wiele gospodarstw rybackich zaczyna sezon sprzedaży karpia w listopadzie, jednocześnie informując, że będzie on droższy bliżej świąt.
Choć cena karpia żywego jest wysoka, niezależnie od tego ile będzie kosztował z pewnością znajdzie się na każdym wigilijnym stole. Karp jest jedną z 12 tradycyjnych potraw wigilijnych, a na tradycji raczej nikt nie będzie oszczędzał. Musimy się jednak przygotować, że cena karpia nie będzie niska. W 2021 roku płaciliśmy za kilogram około 18 - 20 złotych. W tym roku właściciele stawów oferują sprzedaż hurtową w granicach ceny 19 - 22 zł za kilogram. Oznacza to, że w sklepach za karpia będziemy musieli zapłacić nawet 29 zł za kilogram, a i ta cena jest tylko szacunkowa i może wzrosnąć.
Dlaczego cena karpia w 2022 roku jest aż tak wysoka? No cóż - inflacja narasta, a wraz z nią podrożały wszelkie produkty. Hodowcy wielokrotnie podkreślali, że wpływ na cenę karpia ma wiele czynników. Należy wziąć pod uwagę przede wszystkim ceny karmy, wzrost cen za energię elektryczną, koszty transportu i utrzymanie pracowników. Nic więc dziwnego, że cena karpia wzrosła aż o 30%.
Cena karpia w tym roku nie pozostawia złudzeń co do tanich świąt Bożego Narodzenia. Tradycja mówi, że na wigilijnym stole nie może zabraknąć ryby. Karp stał się popularny po II wojnie światowej. We wcześniejszych okresach na polskich stołach gościły sandacze i szczupaki. Również dziś ze względu na cenę karpia można pomyśleć, aby zastąpić go inną, tańszą rybą. Dla przykładu pstrąg, którego cena za kilogram wynosi 38 zł, halibut za 53 zł czy dorsz, który kosztuje 65 zł. Również wspomniany sandacz będzie tańszym rozwiązaniem, bo jego cena wynosi 30 zł za kilogram. W tej samej cenie kupimy też kilogram szczupaka.
Zobacz też: Święta bez karpia? Producenci nie mają dobrych wieści. "Mieliśmy ogromne straty"