Święta w wielu domach nie mogą obejść się bez bigosu. Najczęściej do kapusty dodaje się mięso, suszone grzyby, śliwki, a nawet wino. Słodko-kwaśny smak lubią zarówno dzieci, jak i dorośli, ale nie każdy wie, jak wyglądał tradycyjny bigos przygotowywany wiele lat temu. Znacznie różnił się od tego, jaki znamy dzisiaj.
Trudno uwierzyć, że dawniej gotowano bigos bez kapusty. Historia tej potrawy sięga XVII wieku, a nazwa wzięła się od słowa "bigosować", czyli ćwiartować lub siekać. I właśnie w tym słowie tkwi klucz. Dawniej rąbało się składniki i wrzucało do jednego garnka. Najczęściej bigos składał się z mięsa, ryb, cebuli, śmietany, octu i pietruszki. Często dorzucano do niego także szczaw, agrest, cukier, czy przyprawy korzenne.
W XVIII wieku nastał kryzys polityczny, a wiele składników było niedostępnych. Tutaj rozpoczyna się historia bigosu hultajskiego, który przyrządzały mniej zamożne rodziny. Składał się on właśnie z kapusty, ponieważ była ona łatwo dostępna. Drugim typem bigosu był myśliwski, który królował na dworach. Często lądowała w nim dziczyzna, ale także resztki wędlin i chleb.
Odkąd pojawiła się tradycja dodawania do bigosu kapusty, z czasem stała się ona podstawą tego dania i była początkiem bigosu, jaki znamy dzisiaj. Niegdyś potrawa była popularnym daniem wśród podróżnych, bo jej czas przechowywania był długi i można było jeść ją na zimno z chlebem. Dziś przepisów na przygotowanie bigosu jest mnóstwo, a każda gospodyni ma własną unikalną recepturę.