Więcej ciekawych przepisów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Domowej roboty bułka tarta to dla niektórych oczywistość, dla innych zupełna nowość. W jednej kwestii trzeba się natomiast zgodzić - to banalny sposób na wykorzystanie czerstwego pieczywa, ograniczenie marnowania żywności i minimalna oszczędność dla portfela.
Na wstępnie warto wspomnieć, że do bułki tartej warto używać jedynie czerstwych bułek - chleb w tej roli nie sprawdzi się najlepiej i da zupełnie inny efekt. Jeśli chodzi osuszenie peczywa - zimą sprawdzi się kaloryfer, z kolei latem można podpiec produkty w piekarniku nagrzanym do 100 stopni. Wówczas należy unikać, by nie było żadnych przypaleń. Pamiętajmy też, że nawet najmniejszych śladów pleśni lub innych niepokojących nalotów nie można bagatelizować - takie bułki wyrzucamy do kosza.
Przygotowanie domowej roboty bułki tartej jest dziecinnie proste. Wystarczy sięgnąć po czerstwe pieczywo i zetrzeć je ręcznie na tarce - to sprawdzona babcina metoda, która wymaga nieco siły i wprawy. Znacznie prostszym rozwiązaniem będzie użycie blendera lub maszynki do mięsa. Ważne by bułka była drobna i nie zawierała większych elementów.
Przechowywanie bułki tartej ma ogromne znacznie na jej smak, jakość i datę przydatności. Produkt przygotowany z czerstwego pieczywa najlepiej od razu przesypać do czystej i suchej puszki metalowej, szklanego słoja lub innego szczelnego pojemnika. Warto unikać papierowych opakować, ponieważ produkt szybko mogą zaatakować kuchenne insekty np. mole spożywcze.
Jeśli nasza bułka tarta spokojnie leżakuje w odpowiednim pojemniku, nie musimy martwić się o przedostanie wilgoci, która sprawia, że składnik szybko się psuje i atakowany jest przez pleśń. Domowej roboty produkt będzie świeży i smaczny przez około miesiąc, jeśli jednak chcemy zachować bułkę dłużej, zapakujmy ją do szczelnych foliowych woreczków i włóżmy do zamrażarki - wówczs wytrzyma nawet pół roku.
Jak się okazuje, bułka bułce nie równa. Klasyczna polska znacznie różni się np. od azjatyckiej panko, którą przygotowuje się ze świeżych bułek pszennych. Ścieramy je na grubej tarce, a dopiero potem wysuszamy w lekko nagrzanym piekarniku. Inną metodą jest także dodatkowy zabieg aromatyzowania - wówczas do startego pieczywa wystarczy dodać suszone zioła lub ulubione przyprawy. Mieszanka sprawdzi się jako panierka do kotletów lub dodatek do pieczonych warzyw.