-
Najważniejsze z nowalijkami jest to, by ich nie zmaltretować i przez to nie schrzanić
Wiosna jeszcze gramoli się niemrawo: czasem słońce, czasem śnieg. Wszyscy już czekają na jej oznaki. Jednym z takich "skowronków", budzących nas i nadzieję na lepsze, są nowalijki. Czym dokładnie są? I jak się z nimi obchodzić, by dały nam jak najwięcej radości?
-
"Ludzie szukają tradycji, ale odświeżonej. Już niekoniecznie musi być tak, jak robiła mama czy babcia"
Potrawy wielkanocne to coś, co wielu osobom spędza sen z powiek na długo przed świętami. Co przygotować? Co kupić? Jak udekorować? Z rozwiązaniem przychodzą wielkanocne oferty restauracji i firm cateringowych. I warto z nich korzystać - a teraz wręcz wypada.
-
Masło - nieodłączny kompan w kuchni, dla wielu niezastąpione. "Tego smaku nie da się podrobić", "Ma otwarte ramiona"
To jeden z największych comfort foodów na świecie pod każdą szerokością geograficzną: pieczywo - nieważne, czy płaskie, czy wypieczone wysoko, na zakwasie, drożdżach, czy niczym - i tłuszcz, najchętniej i najlepiej masło. Biało-żółciutkie, miękkie, roztapiające się, kojące nie tylko smakiem, lecz także fakturą oraz po prostu tym, że jest tłuste.
-
Znikają plastikowe słomki, talerzyki i sztućce. Pora zabrać się za całą resztę i... za nas samych
Trudno bez niego żyć. Jego odkrycie sprawiło, ze codzienność stała się łatwiejsza, a być może wynalazki z niego wykonane niejednemu uratowały życie. Ale jednocześnie sprawił, że nasz świat staje się wielkim śmietniskiem, a my sami nie za bardzo wiemy, co robić. A może na plastik są jakieś sposoby?
-
Tłusty czwartek - horror cukiernika. "Ludzie spragnieni pączka, nie daj Boże spóźnionego, mają mniejszą tolerancję na błędy"
Wystarczy rzucić "Górczewska 15" i każdy warszawiak wie, co to za adres. Co więcej - będzie miał z nim co najmniej jedno słodkie wspomnienie, często sięgające czasów, kiedy Pracownia Cukiernicza Zagoździński mieściła się jeszcze w innym miejscu. Przed wojną i po wojnie, odbudowana bowiem ze zgliszczy wojennych własnym kosztem i pracą, znajdowała się przy Wolskiej. - Pamiętam, jak stawałem tu w kolejce z babcią - mówi mi jeden z taksówkarzy, który wiezie mnie do cukierni. - Bo u nas było wiadomo: jak pączki, to od Zagoździńskich.
-
Awokado to ślad węglowy, litry zmarnowanej wody, zatargi z mafią. Ale nie chodzi o to, by całkiem z niego zrezygnować
Wiele osób chce żyć bardziej ekologicznie, jednak liczba rzeczy, o których trzeba stale myśleć, może przerażać. Zmiana diety, sposobu kupowania, miejsc, w których zaopatrujemy się w jedzenie - to tylko czubek góry lodowej. Uspokajam: nie trzeba od razu robić rewolucji. Jak zacząć? Rozmawiałam o tym z Pauliną Górską.
-
Pewnie znacie już peskatarianizm i fleksitarianizm. A słyszeliście o klimatarianizmie?
Klimatarianizm to podobno ten "-izm", który naprawdę może uratować naszą planetę. A tak naprawdę to dieta - a właściwie styl życia - naszych dziadków. Warto o niej poczytać: już w 2016 roku "The New York Times" umieścił to słowo na liście "The Top New Food Words for 2015" (ang. czołowe nowe słowa związane z jedzeniem 2015 roku).
-
"Na stole, stał żelazny zestaw: wódka, oranżada i szampańskoje igristoje. No i obowiązkowe paluszki słone w szklance"
W PRL-u taniej i łatwiej było "wyjść na miasto" niż zorganizować prywatne przyjęcie sylwestrowe w domu. Nie mówiąc już o tym, że ciągłe braki w zaopatrzeniu sklepów nie gwarantowały wykonania popisowego menu, jakkolwiek mało wyszukane by było. Kto pamięta, co było kulinarnym przebojem sylwestrów tamtych lat?
-
W Polsce w każdej sekundzie trafiają do kosza 153 kg jedzenia. W święta ta liczba wynosi trzy razy więcej
Nasza piękna tradycja biesiadowania w święta ma niestety też drugą stronę - gigantyczną ilość wyrzucanego po świętach, niepotrzebnie przygotowanego jedzenia. Co możemy z nim zrobić? Oddać.
-
Szynka w oranżadzie i tortellini w rosole, czyli jak Boże Narodzenie świętuje się w innych krajach
Zapatrzeni w swoje śledzie, barszczyki i uszka prawie nie dopuszczamy już do świadomości tego, że jest coś ważniejszego niż nasza polska Wigilia. Tymczasem na świecie tego dnia się nie świętuje wcale, a tym bardziej nie je potraw ze zgniłą kapustą - jak nazywana jest kapusta kiszona. Co, kiedy i dlaczego spożywa się w innych kulturach? I nie są nam one bliższe, niż się wydaje?
-
"W tym roku możemy - a nawet powinniśmy - odpuścić sobie przygotowania do świąt. Przynajmniej na polu kuchennym"
Kolacja wigilijna i dwa uroczyste obiady w święta Bożego Narodzenia - to co najmniej trzy wielkie posiłki do przyrządzenia. Mnóstwo pracy. W tym roku restauracje - często walczące o przetrwanie i prawie zamknięte - szczególnie namawiają, żebyśmy tę pracę w kuchni przerzucili na nich. W końcu to profesjonaliści. A my możemy przy okazji odpoczywania uratować miejsca pracy.
-
"Ktoś przygotowuje farsz, ktoś ugniata ciasto, ktoś klei. Przy pracy się gada, przy pierogach ludzie się bratają"
Zawiniątko z cienkiego, dość neutralnego w smaku ciasta. A w środku niespodzianka: słodka lub słona. To na te pełne smaku, ale też w jakiś sposób utulające pakuneczki zjeżdżają do Polski turyści z wszelkich stron świata. A my, wspominając te najlepsze u babci, do upadłego będziemy bronić, że one nie chińskie, nie ruskie, a nasze.
-
Gastronomia upada. Ekspert: Rząd słucha restauratorów, ale decyzje zapadają już w zaciszu ministerialnych gabinetów
Pandemia koronawirusa odcisnęła ogromne piętno na branży gastronomicznej. Pracownicy tracą pracę, lokale upadają. O tym, jak wygląda sytuacja i jak można ją polepszyć, opowiada Piotr Popiński, restaurator i uczestnik rządowych grup doradczych.
-
"Kanon kuchni polskiej, bez względu na to, jak górnolotnie będzie to brzmieć, stoi twarogami"
Co zaskakujące - nie ma wcale tyle białka, na ile wygląda. Jednak nie można mu odmówić tego, że stanowi jedną z podstaw naszej kulinarnej tożsamości. To jeden z najbardziej klasycznych produktów kuchni polskiej, a jeden z niewielu przetworzonych. Jedzony równie chętnie na słono, jak i na słodko, więc uniwersalny. Król stołu - twaróg.
-
Warszawiacy ratują gastro. "Chodzę tam co dwa dni na parę godzin i z kolejki pracuję zdalnie"
Zaczęło się 5 listopada. To wtedy na skromniutkim profilu "Rurki z bitą śmietaną na Rondzie Wiatraczna" pojawia się zdjęcie papierowego pudełka wypełnionego kratkowanymi, długimi ciasteczkami z wychylającą się po bokach bitą śmietaną i napisem "POMOCY".
-
Strucle, makowce, kluski, kutie i łamańce, czyli o maku - najbardziej polskim składniku
Dla jednych tylko w Boże Narodzenie. Dla innych - uzależnienie. Według niektórych trącąca myszą ohyda, wedle innych - nasz rodzimy, niepowtarzalny aromat, nieodłącznie związany z kulturą. A do tego, żeby powstał, musi zakwitnąć piękny czerwony kwiat i uformować się słodka makówka. Oczywiście mak. Produkt, bez którego podobno poznaniak nie rusza się w świat.
-
"Poznaniacy nie obchodzą 11 listopada jako Święta Niepodległości, tylko jako 'święto rogala'"
Jem go zawsze, gdy jestem w Poznaniu. Lukrowo-makowy hedonizm zawinięty w drożdżowym cieście z zakrzywionymi rogami. I mogę zjeść naraz najwyżej pół. Potem pół godziny przerwy i pół kawy, po czym może wjechać drugie pół oraz kolejne pół kawy. Następny posiłek opuszczam. Co? Oczywiście rogal marciński - jeden z najsłodszych i najsmaczniejszych produktów regionalnych w Polsce.
-
Jedno z najsmaczniejszych i najzdrowszych mięs. Dlaczego tak rzadko jemy gęsinę? Pytamy dietetyczkę
Cudze chwalimy, swego... się pozbywamy. Polska jest jej największym eksporterem w Europie, mimo to sami jemy ją rzadko. O tym, że dla gęsiny warto czasem nagiąć dietę oraz dlaczego szczególnie teraz warto ją jeść, rozmawiałam z dietetyczką kliniczną.
-
Królowa polskich upraw, kulinarny majstersztyk, gwiazda na stole. Mimo to bigos traktujemy jak "śmietnik"
Podobno - głowa pusta. A tak naprawdę pełna słodkiego kaczana i kolejnych warstw, które różnią się od siebie smakiem, kolorem i konsystencją liści. Jednocześnie delikatna i pieprzna. Syta i niebojąca się trudnych warunków. Wiele jej zawdzięczamy, bo uratowała od głodu tysiące, a kiszona ratowała nas przed awitaminozą. Kapusta. Nasza dzisiejsza bohaterka.
-
Kiszonki to już od dawna nie są tylko ogórki i kapusta, czyli o tym, co kisić i co z tym potem robić [WYWIAD]
Gdy mówimy "kiszonki" na myśl przychodzą ogórki i kapusta. Nie mniej, nie więcej. A świat kiszonek jest znacznie bogatszy, bowiem kisić można praktycznie wszystko - i warzywa, i owoce. Ba! W słoikach można zamknąć nawet odpadki, jak ogryzki czy liście kalafiora. Więcej o tym opowiada Sylwia Majcher.