Kupiłaś uroczą szafkę w sklepie z antykami? A może wynajęłaś mieszkanie, w którym przykra woń wydostaje się z każdego zakątka? Niezależnie od tego, czy zapach stęchlizny objął konkretny mebel, zasłony tudzież cały dom, warto wiedzieć, co krok po kroku należy zrobić. W końcu nie każdy wie, jak pozbyć się zapachu stęchlizny, a często wiedza ta potrafi uratować beznadziejną sytuację w mieszkaniu. Można zrobić to domowymi sposobami.
Przede wszystkim warto w pierwszej kolejności określić powód, dla którego mebel cuchnie. Często jest to spowodowane trzymaniem w środku mokrych ubrań, butów, lub mebel wilgotnieje od murów. Jeśli problem leży w mieszkaniu, najlepiej zacząć walkę z zapachem stęchlizny od użycia środków bakterio i grzybobójczych. W marketach budowalnych z łatwością da się znaleźć preparaty, które zabezpieczą ściany przed pojawianiem się pleśni, oraz zlikwidują tę już obecną.
Jeśli jednak to sam mebel wydziela przykrą woń, należy wyjąć wszystko z jego wnętrza i dokładnie obejrzeć materiał, z którego jest wykonany. Powodem zapachu stęchlizny może być niekiedy tylko jedna półka. Mebel warto także umyć wodą z dodatkiem octu, a następnie dokładnie wytrzeć do sucha. Jeśli to nie wystarczy, dobrym sposobem jest rozsypanie zgniecionych goździków, które pochłoną przykry zapach i oddadzą własny, korzenny aromat.
Ten, kto kiedykolwiek zapomniał rozwiesić prania, lub zostawił w torbie mokry strój kąpielowy, wie, jak szybko ubrania przechodzą niemiłą wonią stęchlizny. Niestety nie wystarczy jedynie wysuszenie wilgotnych, śmierdzących ubrań. Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, należy niezwłocznie uprać je ponownie, tym razem z dodatkiem sody oczyszczonej. Tkaniny często kumulują zapach na bardzo długo, dlatego niejednokrotnie bywa tak, że konieczne jest wypranie ich kilka razy. Warto przed wrzuceniem do pralki namoczyć je również w roztworze wody i octu, a następnie do proszku do prania dodać sodę oczyszczoną, oraz kilka kropel olejku sosnowego. Taka mieszanka powinna skutecznie zabić przykry zapach.
Jeśli zapomnieliśmy o praniu, a ubrania zdążyły zaśmierdnąć, z pewnością także bęben pralki nie pachnie różami. Wówczas najlepiej wyczyścić wnętrze pralki domowymi sposobami. Wystarczy do szuflady na płyn do prania wlać litr octu spirytusowego i włączyć cykl mycia z najwyższą temperaturą. Po wszystkim koniecznie należy otworzyć bęben i wytrzeć wnętrze oraz uszczelki do sucha. Dobrze sprawdzi się także regularne czyszczenie filtra i odkamienianie pralki. Oczywiście, lepiej również nie zapominać o wyjmowaniu mokrego prania.
Aby móc zapobiec takim sytuacjom na przyszłość, lepiej wiedzieć skąd w ogóle bierze się nielubiany przez wszystkich zapach stęchlizny. Pojawienie się takiej woni świadczy o rozwoju grzybów i pleśni. Jest to bezpośrednio powiązane z dużą wilgotnością i brakiem wentylacji, dlatego też zapach stęchlizny może pojawić się w mieszkaniu, szafie, torebce, pralce, a nawet w butach. Dzieje się tak najczęściej wtedy, gdy nie pozwolimy danej rzeczy lub urządzeniu wyschnąć. Dlatego też niezwykle ważne jest, by zawsze po praniu otwierać bęben pralki, przemoczone buty dokładnie wysuszyć, a mieszkanie ogrzewać na tyle, by mury nie stały się wilgotne. Zapach stęchlizny nie należy do zjawiska, którego łatwo się pozbyć dlatego też najważniejsze jest, by w ogóle nie dopuszczać do jego powstania.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl