Jeszcze nie tak dawno, polską złotą jesienią, wielu grzybiarzy wyruszyło do okolicznych lasów, by uzbierać kosze pełne podgrzybków, rydzów lub maślaków. Teraz nadszedł czas, w którym ususzone zbiory można wykorzystać do potraw wigilijnych. Nadadzą się idealnie do zupy grzybowej, farszu na pierogi lub uszka, a także do staropolskiego bigosu lub łazanek. Niestety, zdarza się, że takie grzyby po namoczeniu stają się gorzkie i niesmaczne. Jak temu zapobiec? Przydadzą ci się dwa składniki, które z pewnością masz pod ręką. Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Suszenie i przechowywanie grzybów, choć nie wydaje się skomplikowane, potrafi sprawić kłopot. Źle przechowywane grzyby po wysuszeniu stają się gorzkie, niesmaczne lub tracą aromat. Tego zaś nie chce nikt, szczególnie gdy grzyby te zbieraliśmy samodzielnie. Jak więc należy je zabezpieczyć? Przede wszystkim grzyby powinny być idealnie suche. Wówczas przekładamy je do czystych słoików, które można szczelnie zakręcić. Następnie naczynia z suszonymi grzybami należy trzymać w chłodnym i ciemnym miejscu, np. w spiżarni i lub w garażu.
W eliminacji goryczki liczy się jednak nie tylko to, w jaki sposób przechowujemy grzyby. Kluczową sprawą są także warunki pogodowe, w których je zbieramy. Jeśli wybieramy się na leśne zbiory w ciągu lata, lepiej odpuścić w niezwykle upalne dni. Grzyby w trakcie wysokich temperatur tracą wiele wody, przez co mogą stać się gorzkie i mało intensywne w smaku.
Co zrobić, by suszone grzyby nie uwolniły ani grama goryczki, która mogłaby potencjalnie zepsuć smak całego dania? Na całe szczęście istnieje sprawdzony sposób, który uratuje cię w trudnej sytuacji przed wigilią. Przyda ci się do tego cebula i listki laurowe, a więc składniki, które z pewnością masz w kuchni. Mają one właściwości, które neutralizują gorzki posmak grzybów.
Suszone grzyby zalewamy letnią wodą, najlepiej przefiltrowaną lub przegotowaną. Do tego dodajemy pokrojoną na ćwiartki cebulę. Warto jednak zostawić na niej łupiny. Dzięki temu jej działanie będzie jeszcze mocniejsze i możemy mieć pewność, że grzyby nie oddadzą goryczy. Do tego dodajemy trzy listki laurowe i całość zostawiamy na kilka godzin. Po tym czasie wystarczy grzyby wyjąć z wody i wypłukać, a następnie gotować w świeżej wodzie. Dzięki temu ani zupa, ani pierogi nie będą zagrożone w te święta.