Reporter "Faktu" zakupy zrobił w sklepie w Zgorzelcu oraz w Goerlitz. Starał się wybierać takie same lub podobne - pod względem wagi i marki - produkty, żeby porównanie było jak najbardziej miarodajne. W każdym z marketów kupił po 24 produkty z różnych kategorii żywnościowych, m.in. owoce i warzywa, słodycze, napoje, pieczywo, nabiał, mięso. Wśród nich były również produktu marki własnej, które dostępne są zarówno w polskich, jak i niemieckich sklepach Kaufland.
Jeżeli jakiś produkt różnił się pojemnością lub gramaturą, to był przeliczany procentowo. Natomiast ceny zostały przeliczone według kursu 1 euro to 4,27 zł.
Okazuje się, że ceny niektórych produktów znacząco się różnią. I to zarówno na korzyść Niemców, jak i naszą. Nasi zachodni sąsiedzi mniej niż my płacą np. za olej rzepakowy. Tam litrowa butelka kosztuje 5,94 zł, u nas 8,49 zł. Tańsze są również banany, które w Niemczech można kupić za 3,42 zł, a w Polsce za 6,99 zł. Nieco mniej po niemieckiej stronie granicy kosztują też jajka - 10 sztuk to wydatek rzędu 9,78 zł. U nas natomiast 10,48 zł. Taniej kupimy również kawę (23,44 zł w Niemczech i 28,99 zł w Polsce) oraz czekoladę (2,95 zł vs. 3,29 zł).
U nas z kolei lepiej cenowo wypadają np. pieczywo (2,37 zł vs. 4,23 zł), ziemniaki (za kilogram płacimy tylko 2,80 zł, podczas gdy Niemcy 5,34 zł), papryka czerwona (w Polsce kilogram kosztuje 14,99 zł, w Niemczech aż 20,45 zł) czy biały ryż (kilogram za 3,80 zł u nas, po drugiej stronie granicy 6,36 zł). To, co jednak najbardziej rzuca się w oczy, to różnica w cenie fileta z piersi kurczaka. W Polsce za kilogram trzeba zapłaci 16,99 zł, a w Niemczech... aż 42,66 zł! Trzeba przyznać, że przepaść jest spora.
Reporter "Faktu" zauważył też, że nie tylko ceny są różne po obu stronach granicy. U naszych sąsiadów jest znacznie większy wybór w przypadku niektórych kategorii produktów, np. serów.
Ostatecznie jednak polski koszyk cenowy okazał się tańszy. W Zgorzelcu dziennikarz wydał 180,11 zł. W Goerlitz 50,20 euro, czyli 214,35 zł.