Czym różni się makowiec japoński od tradycyjnego? Otóż tego w nowym wydaniu nie trzeba wcale zwijać. Co więcej, nie trzeba również czekać, aż ciasto drożdżowe wyrośnie i będzie gotowe do pieczenia. Makowiec japoński przypadnie więc do gustu tym, którym zależy na zaoszczędzeniu czasu i nerwów. Więcej kulinarnych inspiracji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Mak przesypujemy do garnka, zalewamy wodą i gotujemy około 30 minut na wolnym ogniu. Następnie trzykrotnie go blendujemy, aż uzyskamy gładką masę makową. Odstawiamy ją na bok i zajmujemy się kolejnymi składnikami. Obieramy jabłka i ścieramy je na tarce o dużych oczkach. Potem do osobnych misek wbijamy białka i żółtka. Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli. Z kolei żółtka ucieramy z cukrem na puszysty kogel-mogel, który łączymy następnie z miękkim masłem. Do jajecznej masy dodajemy masę makową, starte jabłka i posiekane bakalie. Na koniec dosypujemy kaszę mannę, kakao i dodajemy pianę z białek.
Całe ciasto mieszamy ostrożnie szpatułką, aż wszystkie składniki połączą się w jednolitą całość. Makowiec japoński przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia i wsadzamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza na 50 minut. Przed wyjęciem warto sprawdzić ciasto suchym patyczkiem. Ostudzonego makowca dekorujemy polewą czekoladową i dekorujemy pozostałymi bakaliami. Takie ciasto będzie wilgotne, puszyste i ekstremalnie pyszne. Choć trzymane w lodówce pozostaje świeże na kilka dni, to z pewnością zniknie w ciągu kilku godzin. Smacznego!
Komentarze (10)
Koniec zawijania i czekania godzinami. Zamiast tradycyjnego, upiecz makowca japońskiego. Robi niemałe wrażenie